I co my tu mamy?

Warszawski rynek czeka mocna zwyżka ? tak jest moja opinia w odniesieniu do sytuacji na GPW. Na rynku jednak panuje spore zamieszanie i dają się zauważyć dość radykalne postawy inwestorów.

Opierając się na analizie technicznej, przedstawię zarówno dominujące na rynku trendy, jak i wnioski płynące ze wskazań indykatorów. Zacznijmy zatem od początku, czyli odpowiedzmy na podstawowe pytanie: gdzie tak naprawdę jest linia trendu?Na wykresie 1 (WIG20, dane tygodniowe) przedstawiam dominujące w ostatnich latach linie trendu. Podstawową linią wykreślonego trendu jest ta, którą oznaczyłem symbolem ?A?. Wznosi się ona w tempie 150 punktów rocznie. Wielu osobom liczącym na powrót indeksu do tej linii przypomnę, iż dołki, przez które została przeprowadzona, oddziela okres prawie 4 lat (od marca 1995 do października 1998 roku). To i takie też mam do tego podejście. Proszę jednak pamiętać o czteroletnim okresie oddzielającym wspomniane ?dołki?. Na prezentowanym wykresie została odłożona (pionowe linie) odległość pomiędzy poprzednimi wartościami minimalnymi. Gdyby cykl się utrzymał, kolejny dołek wypadnie w okolicy kwietnia 2002 roku. Nasza linia trendu przyjmie wtedy wartość 1650 punktów. Uważam jednak, iż omawiana linia trendu nie jest na razie zbyt istotna dla sytuacji rynku. Chciałem tylko przypomnieć Czytelnikom, ile może trwać ruch powrotny.Zostawmy więc na razie tę linię w spokoju. Wykreślmy teraz średnioterminowe linie trendu.Jak widać na wykresie 2, za dominujące w tej chwili należy uznać dwie linie. Opadającą linię trendu spadkowego poprowadzoną od ukształtowanego w okresie marzec ? kwiecień 2000 szczytu (nazwijmy ją C) oraz wznoszącą się, wielokrotnie testowaną (to ważne!) linię trendu wzrostowego, zapoczątkowaną ustanowionym w październiku 2000 r. dnem koniunktury (nazwijmy ją D). Proszę zwrócić uwagę na następujące fakty. Od momentu ustanowienia dna, w październiku 2000, indeks WIG20 pokonał już trzy przyśpieszone linie trendu spadkowego (na wykresie oznaczone jako C', C?, C'''), zawsze wykonując ruch powrotny. To bardzo istotne, oznacza bowiem, że przebicie nie było fałszywe. Jednocześnie eliminuje opadającą linię trendu jako potencjalny poziom podczas obliczania zasięgu spadku. Jednym słowem, przebicie potwierdzone powrotem w większości przypadków eliminuje daną linię trendu jako istotny w przyszłości poziom wsparcia. Z tego właśnie względu należy przyjąć, iż bardziej prawdopodobne wydaje się, iż wykres będzie dążył do kontynuowania rozpoczętego trendu (w tym przypadku wzrostowego) niż do ponownego testu przebitej linii trendu (w tym przypadku spadkowej, spadkowych). Pozostańmy zatem przy dwóch, najistotniejszych w tej chwili liniach trendu. Proszę zwrócić uwagę, że ukształtowanie niedawno formacji podwójnego szczytu związane było z nieudanym testem opadającej, dominującej linii trendu spadkowego, czego efektem był dość gwałtowny spadek indeksu. Opadająca linia trendu (czyli linia oznaczona na wykresie jako C) w tym tygodniu opadać będzie dalej, tak by w piątek osiągnąć wartość 1785 punktów. Proszę zauważyć, że jest to dominująca w tej chwili linia trendu spadkowego. To stwierdzenie oznacza, że jeśli zostanie pokonana (przebita od dołu), fakt ten będzie miał znacznie większą wymowę, niż ustanowiona ostatnio formacja podwójnego szczytu. Jednym słowem ? w przypadku pokonania linii C wzrost nie zostanie zatrzymany na poziomie 1850?1870 punktów, czyli na oporze wynikającym z formacji podwójnego szczytu.Drugą dominującą linią trendu jest zapoczątkowana w październiku wielokrotnie już testowana linia trendu wzrostowego (D). Linia ta rosnąc zakończy tydzień na poziomie 1750 punktów. Proszę zwrócić uwagę na to, że praktycznie każdy test tej linii odbywał się przy wygasających obrotach. To też jest ważne. Oznacza bowiem niewielką siłę niedźwiedzi ? zbyt małą, by pokonać wzrostowy trend.Wzrost rynku trwa już ponad trzy i pół miesiąca, co upoważnia do oznaczenia na wykresie WIG20 kanału wzrostowego. Aktualnie jego górne ograniczenie znajduje się pomiędzy poziomem 1950 a 2000 punktów i rośnie.Ustaliliśmy zatem, że obecnie dominują dwie czytelne i nie podlegające dyskusji linie trendu. Zanim przejdziemy do szczegółów, analizując ostatnie tygodnie, a następnie wskazania indykatorów, zastanówmy się jeszcze nad konsekwencjami przebicia jednej z nich.Pokonanie od góry wzrostowej linii trendu (D) załamuje dotychczasowy trend wzrostowy. Zasięg spadku to minimalnie poziom 1650 punktów. Następnie wystąpiłby z pewnością ruch powrotny w okolice 1700 punktów i spadek byłby kontynuowany przynajmniej do poziomu 1550 punktów. Pokonanie spadkowej linii trendu (C) oznacza rozpoczęcie przez indeks wzrostu w okolice 2000?2100 punktów. Oczywiście, powinien wystąpić ruch powrotny, ale biorąc pod uwagę znaczenie tej linii, jej przebicie może doprowadzić do przyśpieszenia wzrostu, a ruch powrotny może w jego pierwszej fazie w ogóle nie wystąpić. Przejdźmy teraz do szczegółowej analizy poziomów wsparcia i oporu oraz ukształtowanych ostatnio krótkoterminowych linii trendu. Na zakończenie zajmę się przedstawieniem sygnałów płynących ze wskazań indykatorów. Najistotniejsze jest, bowiem nie to, jakie linie są dominujące, ale to, która z nich zostanie przebita przez rynek.Na wykresie 3 przedstawiam sytuację indeksu WIG20 w ujęciu krótkoterminowym. Jak można zauważyć, brak większych zmian w stosunku do średnioterminowej analizy. Dodatkowo należy odnotować jeszcze bardziej zawężoną przestrzeń pomiędzy liniami trendu. Tak niewielkie ?pole manewru? pozostawione indeksowi przez niezwykle silne linie trendu nasuwa wniosek, że rozstrzygnięcie powinno zapaść już w ciągu najbliższych kilku dni. Poziomy wsparcia i oporu nie uległy zmianie. Efektem zbliżenia się do siebie obu linii trendu jest powstanie trójkąta. Zasięg ruchu po wybiciu to w przybliżeniu 150 punktów.Ustaliliśmy zatem, że indeks WIG20 znajduje się w przełomowym dla średnioterminowego rozwoju koniunktury momencie. Bliska odległość obu linii trendu zmusza do podjęcia decyzji. Dlaczego zatem uważam, że rynek ?pójdzie do góry?? Pomijam w tej chwili kwestie obrotów, liczbę wsparć dla wzrostowej linii trendu, otoczenie makroekonomiczne i kwestie przepływów finansowych. Sprawdźmy tylko, jak kształtują się średnioterminowe wskaźniki techniczne dla WIG20.Wykres 4 prezentuje kilka średnioterminowych wskaźników technicznych. Są to od góry: MACD, Stochastic i na dole Money Flow Indeks. Te trzy wskaźniki, choć nie wyczerpująco, dobrze oddają średnioterminową sytuację na rynku. Wskaźnik MACD po konsolidacji pod linią sygnalną wzrósł w okresie grudzień 2000 ? styczeń 2001. Efektem zniżki rynku (nie pokonana linia trendu, podwójny szczyt) był spadek indykatora do linii sygnalnej. Następnie rozpoczęła się trwająca do dziś konsolidacja. Bardzo istotnym przesłaniem jest to, że wspomniana konsolidacja trwa nad linią 0. Proszę również zwrócić uwagę, że średnia spotkała wskaźnik. W każdej chwili należy zatem oczekiwać wygenerowania sygnału kupna na MACD. Stochastic wygenerował już sygnał kupna. Co istotniejsze, sygnał ten został wygenerowany z poziomu niewiele wyższego niż ten wskazujący na skrajne wyprzedanie rynku. ?Last, but not least? jest MFI. Traktuję ten wskaźnik jako opisowy, a nie sygnalny. Wskaźnik ten potwierdza tezę o wyprzedaniu rynku. Dodatkowo zaczął już jakiś czas temu rosnąć, osiągając poziomy wyższe niż te, które można uznać za korekcyjne. To bardzo silny sygnał. Oznacza bowiem, że na wyprzedany rynek zaczęły powracać pieniądze. Powyższe wskazania pozwalają przyjąć, że obecna stabilizacja jest w istocie akumulacją rynku przed czekającym nas wzrostem. Wzrostem, który doprowadzi do pokonania spadkowej linii trendu. Wzrostem, który doprowadzi rynek w okolice 2000 punktów. Podejrzewam, że na tym się nie skończy.

Jose Rodrigez