Inwestorom z Kraju Kwitnącej Wiśni nie straszne były ostrzeżenia o możliwości, obniżenia wiarygodności kredytowej Deutsche Telekom.Wbrew przepowiedniom wielu analityków, obligacje niemieckiego potentata telekomunikacyjnego o wartości 160 mld jenów (1,5 mld euro) bez problemu znalazły nabywców. Obligacje denominowane w jenach oferowane japońskim inwestorom przez zagraniczne instytucje są określane mianem samurajskich.O powodzeniu emisji zdecydowała atrakcyjna stopa zwrotu zaoferowana przez niemiecki koncern, niwelująca obawy inwestorów związane z gorszym ratingiem agencji Standard&Poor's. Z tego powodu ostatnio zwiększyły się różnice w oprocentowaniu obligacji telekomów i walorów skarbowych.Podzielona na cztery transze oferta DT, aranżowana przez Daiwa SBCM Securities i Mizuho Securities, zawiera trzy-, pięcio- i siedmioletnie obligacje o stałym oprocentowaniu oraz pięcioletnie walory o zmiennej stopie.W przypadku trzylatek o stałym oprocentowaniu kupon wynosi 1,5% (110 pkt. bazowych powyżej Libor), pięciolatek ? 1,95%, (122 punkty), natomiast papiery siedmioletnie oprocentowane są na 2,4%, 132 pkt. powyżej Libor. Kupon obligacji o stałym oprocentowaniu ustalono na 110 punktów bazowych powyżej sześciomiesięcznej stopy Libor.Właśnie te ostatnie obligacje zadecydowały o powodzeniu całej oferty. W ostatniej chwili wartość transzy trzylatek o zmiennym oprocentowaniu zwiększono o 10 miliardów jenów do 90 mld, natomiast pulę trzyletnich walorów o stałym oprocentowaniu zmniejszono o 5 mld jenów, do 35 mld jenów.Kupcami były głównie czołowe japońskie banki miejskie i regionalne, związki kredytowe oraz firmy ubezpieczeniowe. Niemiecka oferta zawiera klauzulę (step up clause) zobowiązującą emitenta do zwiększenia oprocentowania w przypadku obniżenia ratingu DT.

W.Z., ?The Wall Street Journal?