58 proc. Polaków nie chce zamiany złotego na euro - wynika z badań Taylor Nelson Sofres na zlecenie londyńskiego instytutu Open Europe. Za przyjęciem europejskiej waluty opowiada się 32 proc., a 10 proc. Polaków nie ma zdania w tej sprawie.
Wśród obywateli państw należących do Unii Europejskiej, ale niebędących w unii walutowej, Polaków pod względem sceptycyzmu wobec euro wyprzedzają tylko Brytyjczycy, Łotysze, Litwini i Cypryjczycy.
Dlaczego nie chcemy euro? - To prawdopodobnie efekt nagłaśnianej w mediach sprawy podnoszenia cen w sklepach w momencie przechodzenia z waluty narodowej na euro - ocenia Bartosz Pawłowski, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Z taką opinią zgadza się Konrad Soszyński, analityk Banku Gospodarstwa Krajowego. - Ta obawa jest poniekąd słuszna - dodaje. - Chociaż w tych krajach, które przyjęły euro, inflacja nie rosła, to faktycznie część cen wzrosła. I były to ceny towarów codziennego spożycia, o niskiej cenie jednostkowej - wyjaśnia ekonomista BGK, który niedawno wrócił do Polski z kilkuletniego pobytu w Niemczech.
Bartosz Pawłowski z ING BSK dorzuca, że powodem niechęci Polaków wobec euro może być również lęk przed nieznanym. Jego zdaniem, dotychczas Polacy zbyt mało wiedzą o korzyściach z wejścia do strefy euro, by opowiadać się za przyjęciem wspólnej waluty. Jakie korzyści mogą wchodzić w grę?