Ukraina potwierdza zainteresowanie przedłużeniem rurociągu Odessa-Brody do Płocka i Gdańska. W latach 2002-2004, kiedy Wiktor Janukowycz po raz pierwszy kierował tamtejszym rządem, władze Ukrainy zadecydowały, że ropa będzie płynąć do terminalu Jużnyj, położonego niedaleko Odessy. Surowiec dostarczany do czarnomorskiego naftoportu pochodził z Rosji. Teraz Polska zabiega, aby na trasie Odessa-Brody, przedłużonej do Płocka, płynęła też ropa z Kazachstanu i Azerbejdżanu.
Surowce z Azji w miejsce
rosyjskich
Warszawa stara się uniezależnić od rosyjskiej ropy i gazu. Dlatego dziś do Azji wyruszają z prezydentem Lechem Kaczyńskim przedstawiciele PKN Orlen. Płocki koncern chce wydobywać ropę w Kazachstanie wspólnie z tamtejszym koncernem KazMunajGaz.
Niezwykle ważny w paliwowej układance jest też Azerbejdżan. Dzienne wydobycie czarnego złota w azerskiej części szelfu Morza Kaspijskiego sięga około miliona ton. Jednak - jak twierdzą specjaliści - azerskie i kazachskie zapewnienia dotyczące dostaw ropy dla rurociągu Odessa-Brody-Płock to na razie tylko niezobowiązujące deklaracje.