Żeby lepiej przygotować się do przyjęcia euro, Łotwa i Rumunia muszą ograniczyć wydatki z kasy państwa i przyspieszyć reformy - uważają ministrowie finansów państw Unii Europejskiej.

Rumunia potrzebuje "znaczącego wzmocnienia" reguł rządzących polityką finansową i wyznaczyć sobie bardziej ambitne cele budżetowe. W przypadku Łotwy sytuacja jest odmienna: nie dość, że cele są mało ambitne, to ich realizacja jest zagrożona. Ministrowie finansów podczas wczorajszego spotkania sformułowali też zalecenia dla Bułgarii. Wprawdzie ten kraj, w przeciwieństwie do Łotwy i Rumunii, nie ma deficytu, ale powinien w 2007 r. mieć wiekszą nadwyżkę niż planuje.

Wcześniej komisarz Joaquin Almunia, zajmujący sie polityką monetarną, namawiał Rumunię do przyspieszenia reform, jeśli ten kraj chce wejść do strefy euro do 2014 r. Natomiast Łotwa w ramach przygotowań do przyjęcia wspólnej waluty, jego zdaniem, powinna schłodzić gospodarkę.

Ministrowie finansów pochwalili Hiszpanię za zdrowy budżet, ale zalecili jej, by skuteczniej radziła sobie z rosnącymi wydatkami z powodu starzejącego się społeczeństwa. Belgia ma ten sam problem i musi ciąć deficyt.

Bloomberg