Komisja Nadzoru Finansowego do 2 maja wstrzymała dopuszczenie do obrotu akcji Centrostalu Gdańsk. - Dołożymy wszelkich starań, żeby papiery były jak najszybciej notowane - zapewnia Zbigniew Canowiecki, prezes gdańskiej spółki handlującej stalą.

Do czego miała zastrzeżenia KNF? Centrostal sprzedał niedawno w ofercie publicznej 30 mln akcji po 7,3 zł. Według Komisji, spółka nie dała inwestorom indywidualnym możliwości ewentualnego wycofania się z zapisów na walory. Przydziału w tej transzy dokonano bowiem 5 kwietnia, a dzień później Centrostal opublikował sprawozdanie za 2006 rok.

W przypadku sprawozdania Centrostalu nie ma mowy o "trupach w szafie". Ale chodzi o zasady. Raport roczny to dokument, który potencjalnie mógł wpłynąć na decyzję inwestycyjną drobnych akcjonariuszy. Instytucje miały możliwość ewentualnego wycofania się z oferty publicznej. Akcje przydzielono im dopiero 10 kwietnia. - Oczekujemy, że spółka umożliwi wszystkim inwestorom uchylenie się od zapisu - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF. Od Centrostalu zależy, w jaki sposób operacja zostanie technicznie zorganizowana. - Spełnimy oczekiwania Komisji - zapewnia Z. Canowiecki.

Drobni inwestorzy kupili 3 mln akcji, a instytucje 27 mln. Emisja była przeprowadzona z wyłączeniem prawa poboru. Największym akcjonariuszem Centrostalu jest Złomrex (ma 50,4 proc.). Według naszych informacji, po podwyższeniu kapitału Złomrex wciąż będzie miał większość.