Reklama

Szef Siemensa odejdzie z firmy

Skandal łapówkarski skłonił szefa Siemensa Klausa Kleinfelda do ustąpienia ze stanowiska. Jego następcy jeszcze nie ma

Aktualizacja: 21.02.2017 23:43 Publikacja: 27.04.2007 08:39

Kontrakt Kleinfelda wygasa 30 września. - Podjąłem decyzję, żeby go nie przedłużać. Dopóki obowiązuje, pozostaję do dyspozycji firmy - ogłosił Kleinfeld w oświadczeniu wydanym w środę wieczorem. Opublikował je po spotkaniu z radą nadzorczą, która miała zastanowić się nad jego przyszłością.

To już druga dymisja. Tydzień wcześniej z niemieckim koncernem pożegnał się poprzedni wieloletni prezes Heinrich von Pierer, który ostatnio pełnił obowiązki szefa rady nadzorczej. Zarówno on, jak też Kleinfeld podtrzymują, że nic nie wiedzieli o łapówkach wręczanych w celu zdobywania kontraktów. Jednak potraktowali sprawę honorowo. Postanowili odejść, żeby ułatwić Siemensowi odzyskanie reputacji.

Uleczył Siemensa

Analitycy nie ukrywają, że dymisja 49-letniego Kleinfelda stawia firmę i jej udziałowców w trudnej sytuacji.

Związany ze spółką od 20 lat menedżer został jej szefem w styczniu 2005 r. Od tego czasu Siemens przeszedł jedną z najbardziej znaczących transformacji w swojej historii. Kleinfeld pozbył się nierentownej i tracącej rynek jednostki zajmującej się produkcją telefonów komórkowych na rzecz tajwańskiego Benq. Doprowadził do połączenia działu produkcji urządzeń telekomunikacyjnych z analogiczną jednostką fińskiej Nokii, a jednocześnie, dzięki przejęciom, rozwinął działalność przynoszących najwięcej zysków działów urządzeń medycznych, automatyki przemysłowej i energetycznego. Zdołał też przekonać załogę do wydłużenia czasu pracy bez podnoszenia wynagrodzeń.

Reklama
Reklama

To te i inne posunięcia wpłynęły na ponad 50-proc. wzrost kursu akcji Siemensa od czerwca 2005 roku. Wczoraj, mimo informacji o odejściu Kleinfelda, papiery zyskiwały około 1,5 proc. Rynek zareagował tak na przedstawione przez prezesa bardzo obiecujące prognozy.

Kto go zastąpi?

Według nieoficjalnych doniesień, rada nadzorcza Siemensa już od jakiegoś czasu poszukuje następcy Kleinfelda. Dziennik "Handelblatt" napisał, że fotel prezesa proponowano Wolfgangowi Reitzle, który w tej chwili kieruje koncernem Linde, największym producentem gazów technicznych. Ale Reitzler wstępnie odmówił. Nazwiska innych kandydatów pozostają na razie tajemnicą.

Tymczasem sprawa skandalu korupcyjnego osiągnęła nowy etap. Śledztwo dotyczące łapówek sformalizowały nadzór finansowy w USA (SEC) i tamtejszy Departament Sprawiedliwości. Z dotychczasowych ustaleń Siemensa wynika, że z jego jednostki telekomunikacyjnej mogło wyciec na podejrzane płatności nawet 420 mln euro.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama