Rosnieft, który wygrał wczoraj przetarg na aktywa po upadłym Jukosie, kupi za 175,7 mld rubli (6,8 mld USD) 100 proc. udziałów w kontrolującym pola naftowe we wschodniej Syberii Tomskniefcie, spółce petrochemicznej w Angarsku i rafinerii w Achinsku.
Oprócz Rosnieftu do aukcji został dopuszczony Unitex, spółka powiązana z Gazpromem. Cenę wywoławczą, ustanowioną na poziomie 6,4 mld USD, przebijano 36 razy.
GML, główny akcjonariusz Jukosu, twierdzi, że sprzedawany majątek był wart nawet 20 mld USD. Analitycy wprawdzie nieco niżej wyceniają aktywa Jukosu, ale są zgodni, że został on zbyty po "okazyjnej" cenie. - Rosnieft płaci o 34 proc. mniej, niż faktycznie wart jest ten majątek - twierdzi Nadia Kazakova, analityk moskiewskiego banku MDM.
Rynek z entuzjazmem przyjął wiadomość o wyniku przetargu. Akcje notowanego w Moskwie i Londynie Rosnieftu podrożały wczoraj o 2,1 proc., do 8,73 USD.
Kontrola dla państwa