Zarząd nie przekonał sądu - Instal Lublin bliżej likwidacji

Potwierdziły się informacje "Parkietu", że nad spółką zbierają się czarne chmury. Wczoraj sąd ogłosił upadłość likwidacyjną firmy. Zarząd odwoła się od tej decyzji

Aktualizacja: 21.02.2017 03:26 Publikacja: 09.05.2007 07:39

Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli wczoraj akcjonariusze lubelskiej spółki. Na początku wtorkowej sesji kurs papierów rósł wyraźnie w reakcji na dobry raport za I kwartał. Akcje Instalu drożały nawet o 15 proc., dochodząc do 12,25 zł. Po godzinie 13.00, kiedy sąd rejonowy ogłosił upadłość likwidacyjną, cena walorów zaczęła ostro spadać. Na koniec sesji (po godzinie 15.00 GPW zawiesiła notowania) rynek wycenił jedną akcję, po spadku o 9,2 proc., na 9,68 zł.

Likwidacja całkiem realna

Niekorzystna decyzja sądu, mimo że należało się jej spodziewać, jest dużym zaskoczeniem dla zarządu i wielu akcjonariuszy firmy.

- Spodziewaliśmy się zupełnie innego werdyktu - mówi Tomasz Flis, wiceprezes zarządu. Przypomnijmy, że w czerwcu 2006 roku sąd zatwierdził układ Instalu z wierzycielami. Największy wierzyciel Sumax odwołał się od niego, sugerując błędy formalne, a sprawą zajął się sąd okręgowy. Ten uznał kwestię za skomplikowaną i zasięgnął opinii Sądu Najwyższego, który stwierdził, że skarga wierzyciela była zasadna. Sprawa trafiła ponownie do sądu rejonowego, który zdecydował wczoraj o upadłości likwidacyjnej giełdowej spółki.

Co ważne, wyrok nie jest prawomocny i Instal Lublin ma 7 dni na złożenie odwołania.

- Sprawiedliwości stało się zadość. Decyzja sądu nie mogła być inna. Jestem przekonany, że niebawem wierzyciele będą zaspokojeni w dużo większym stopniu niż ten, który obiecywał zarząd spółki - informuje Adam Zając, prezes firmy Sumax, kluczowego wierzyciela Instalu Lublin. Jego zdaniem, wcześniejsze działania restrukturyzacyjne, jakie prowadził zarząd, były pozorne.

Qvo vadis spółko?

Jak teraz będzie wyglądać najbliższa przyszłość firmy? - Przypominam, że wyrok nie jest prawomocny. Wszystko wskazuje na to, że złożymy odwołanie i wniosek o wstrzymanie czynności likwidacyjnej - zapowiada wiceprezes Instalu.

Postępowanie likwidacyjne składa się z kilku etapów, między innymi z ustalenia składu masy upadłości, sporządzenia listy wierzytelności, likwidacji majątku masy upadłości oraz podziału uzyskanych funduszy. Po ustaleniu masy upadłości i jej likwidacji podział środków następuje według określonych kategorii. Listę otwierają wierzyciele, a na końcu tej "drabinki" są akcjonariusze (ok. 72 proc. walorów ma Mostostal-Export).

- Takiej decyzji sądu można się było spodziewać. Czekamy na oficjalny komunikat Instalu i dalszy plan działania zarządu. Niezależnie od ostatecznych rozwiązań nasz wynik finansowy pozostanie pozytywny - twierdzi Michał Skipietrow, prezes Mostostalu-Export.

KNF weźmie pod lupę

- Wczorajsza decyzja sądu jest kluczowa dla działalności Instalu. Zgodnie z prawem, zarząd ma 24 godziny na poinformowanie akcjonariuszy o takim zdarzeniu. Dobre praktyki nakazują jednak błyskawiczne działanie i informowanie rynku. Wtedy giełda zawiesza notowania i mamy równy dostęp do informacji. Dlatego będziemy dokładnie badać wczorajsze transakcje, które zrealizowano, pod kątem wykorzystania informacji poufnej - zaznacza Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Niezłe wyniki finansowe

w tle "prawnej awantury"

Instalacyjna spółka zarobiła na czysto w I kwartale 2007 roku 0,6 mln zł, wobec 36 tys. zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przychody ze sprzedaży wzrosły o ponad 7,5 mln zł do 12,5 mln zł. Zdaniem wiceprezesa Flisa, gdyby nie bieżące problemy prawne, firma zanotowałaby w kolejnych kwartałach równie korzystne wyniki.

Kurs spółki podatny na informacje

Wykres kursu Instalu-Lublin zmienia się jak kardiogram pacjenta, który jest ciężko chory. Faktycznie szybkie widmo upadłości likwidacyjnej może doprowadzić do palpitacji serca mniej odpornych inwestorów. Spółka od kilku kwartałów "wychodziła na prostą". Ciążył jej źle uchwalony układ z wierzycielami. Pod koniec marca po publikacji "Parkietu" o możliwej upadłości likwidacyjnej kurs "zanurkował"

o 25 procent. Później notowania czekały na wyrok sądu (26 kwietnia), jednak decyzję odroczono do 8 maja. Dalej kurs rósł po informacji o możliwej emisji walorów i dobrych wynikach za I kwartał. Wczorajsza decyzja sądu wywołała przecenę.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy