Dotychczas Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo planowało oddanie do użytku terminalu na skroplony gaz LNG na 2011 r. Dziś wiadomo już, że w zakładanym terminie nie ma szans na realizację inwestycji. - Przyjęty przez poprzedni zarząd harmonogram pracy przy budowie terminalu LNG jest bardzo napięty i optymistyczny. Zakłada, że większość decyzji administracyjnych zostanie wydana w możliwie najkrótszych okresach, tymczasem praktyka pokazuje, że terminy czasem mogą się wydłużać. Musimy to wziąć pod uwagę. Dziś zakładamy, że terminal powstanie w IV kwartale 2012 r. - twierdzi Radosław Dudziński, wiceprezes zarządu ds. projektów strategicznych PGNiG. Dodaje, że spółka ciągle jest na etapie projektowania terminalu LNG. Nie uzyskała jeszcze pozwolenia na budowę oraz oceny oddziaływania inwestycji na środowisko.
Partner branżowy
Zarząd PGNiG chciałby, aby najdalej w ciągu dwóch miesięcy zespół ds. bezpieczeństwa energetycznego, na czele którego stoi premier Donald Tusk, podjął decyzję o tym, czy terminal ma być przedsięwzięciem biznesowym, czy też infrastrukturalnym znajdującym się pod kontrolą państwa. - Jeśli budowę terminalu LNG potraktujemy jako przedsięwzięcie komercyjne, to dopuszczamy współudział kapitałowy branżowego partnera zagranicznego, mającego doświadczenie w tego typu inwestycjach. Mógłby on objąć 20-30 proc. udziałów w terminalu - mówi Dudziński. Wśród potencjalnych inwestorów mogłyby się znaleźć duże koncerny energetyczne, takie jak chociażby hiszpański Gas Natural, francuski Gaz de France, brytyjski National Grid. PGNiG nie wyklucza też sytuacji, w której dostawca LNG do terminalu w Świnoujściu miałby prawo część surowca dystrybuować do krajowej sieci na własny rachunek.
Pięciu dostawców
Spółka szuka obecnie dostawcy skroplonego gazu. Dotychczas prowadzono rozmowy z firmami katarskimi, algierskimi i Gaz de France. - Poza potencjalnymi dostawcami LNG wyselekcjonowanymi przez poprzedni zarząd, mamy jeszcze propozycje, które otrzymaliśmy od dwóch partnerów z Bliskiego Wschodu. W ciągu dwóch miesięcy zamierzamy przeprowadzić z nimi szczegółowe rozmowy - informuje Dudziński.