Klęska GPW w bitwie o Lublanę

Wiener Boerse i Hellenic Exchanges przeszły do finałowego etapu przetargu

Warszawska Giełda Papierów Wartościowych przegrała rywalizację o parkiet w Lublanie. Najwyższe oferty w przetargu na 81 proc. akcji słoweńskiej giełdy złożyły austriacka Wiener Boerse i grecka Hellenic Exchanges. Przejdą one do finałowej części konkursu. Oprócz Polaków z przetargu odpadł skandy nawski operator OMX Nasdaq.

Takie decyzje nie są niespodzianką - wskazywały na nie wcześniej nieoficjalne informacje słoweńskiej prasy, które podawaliśmy również na łamach "Parkietu".

- GPW nie będzie już mogła złożyć nowej oferty - stwierdził wczoraj w rozmowie z nami Urosz Marter, dyrektor w firmie Arkas, która obsługuje sprzedaż akcji lublańskiej giełdy w imieniu grupy banków, będących jej akcjonariuszami.

Nasza oferta była za niska

- Jesteśmy przekonani, że ostateczna decyzja będzie podjęta z uwzględnieniem szans rozwojowych rynku w Lublanie - skomentował Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Stwierdził też, że sprzedający powinni rozważyć "procesy i wydarzenia zachodzące w otoczeniu słoweńskiego rynku kapitałowego", czyli w naszym regionie. - GPW zamierza działać tak jak do tej pory, w kierunku wzmacniania rynku regionalnego - dodał Sobolewski.

- Oferta złożona przez GPW była po prostu za niska. Z tego powodu Warszawa nie znalazła się w finałowej dwójce - przyznał Marter.

"Uczciwa cena" Greków

Przedstawiciele giełdowych operatorów, biorących udział w przetargu, nie chcieli ujawnić szczegółów ofert. Zasłaniali się tajemnicą handlową. Informacji na ten temat odmówiła też spółka Arkas.- Przetarg trwa, więc nie możemy jeszcze podawać takich detali - stwierdził Marter.

Zarówno Arkas, jak i przedstawiciele giełd wskazują jednak, że kluczowe znaczenie przy ocenie ofert miała proponowana cena za akcje słoweńskiej giełdy.

- Mogę powiedzieć tylko tyle, że zaoferowana przez nas cena była uczciwa. Zadowoliła udziałowców giełdy w Lublanie. Była też na takim poziomie, że nie przepłacimy - stwierdził w rozmowie z "Parkietem" Simos Spyrou, szef działu relacji inwestorskich w Hellenic Exchanges.

Finaliści złożyli też obietnice dotyczące rozwoju rynku kapitałowego w Słowenii i funkcjonowania lublańskiego parkietu. Przyrzekli między innymi nie podnosić w najbliższej przyszłości opłat związanych z funkcjonowaniem giełdy.

- Obiecaliśmy też m. in., że przez najbliższe lata pozostawimy siedzibę giełdy w Słowenii - przyznał Spyrou.

W czerwcu możemy poznać

inwestora

Wkrótce zaczną się ostateczne rozmowy z dwoma finalistami przetargu. Do momentu ich zakończenia Wiener Boerse i Hellenic Exchanges muszą uzyskać od słoweńskiej agencji nadzoru rynku kapitałowego (ATVP) zezwolenie na nabycie większościowego pakietu udziałów lublańskiej giełdy. Ponadto zwycięzca przetargu będzie musiał uzyskać zgodę na transakcję od urzędu antymonopolowego, z czym jednak nie powinno być żadnych problemów. Wszystkie procedury związane z przetargiem prawdopodobnie zakończą się do czerwca.

FOT. Bloomberg, archiwum

Plany warszawskiej giełdy ambitne, gorzej z efektami

2004 - Wilno

Na początku 2004 r. warszawska GPW wystartowała w przetargu na zakup 54,5 proc. akcji wileńskiej giełdy papierów wartościowych. Rywalizacja o udziały litewskiego parkietu została jednak wygrana przez skandynawskiego operatora Omhex, który występuje teraz pod nazwą Nasdaq OMX.

2007 - Sibiu

W październiku 2007 r. GPW zakupiła 1,8 proc. udziałów rumuńskiej giełdy instrumentów pochodnych w Sibiu. Nasz parkiet stał się strategicznym partnerem tej giełdy. Rumuni zapowiedzieli utworzenie przy współpracy z Polakami rynku akcji w Sibiu.

2007 - Praga

Również w październiku 2007 r. Ludwik Sobolewski, prezes GPW, poinformował, że jego parkiet chce kupić mniejszościowy pakiet akcji praskiej giełdy. Chodziło najprawdopodobniej o 6,5 proc. udziałów należących do GE Money Bank. Ostatecznie jednak do tej transakcji kapitałowej nie doszło.2007 - Sofia

GPW chciała wziąć udział w prywatyzacji giełdy sofijskiej. Sprzedane w jej ramach miało być nawet do 44 proc. akcji tego parkietu. Jednakże w marcu bułgarski rząd zmienił strategię prywatyzacyjną i postanowił, że udziały te pozostaną nadal w rękach państwa. Warszawska giełda może współpracować z sofijską, lecz i tutaj natrafia na silną konkurencję ze strony Wiener Boerse i frankfurckiej Deutsche Boerse.