Giełdy nowojorskie we wtorek wystartowały na plusie. Powodów było kilka. Firmy paliwowe windowała ropa naftowa, a klimat na rynku poprawiły lepsze od oczekiwań raporty finansowe spółki Johnson&Johnson i banku Regions Financial, największego w stanie Alabama oraz większa niż prognozowano aktywność ekonomiczna w rejonie Nowego Jorku mierzona przez tamtejszy oddział Rezerwy Federalnej. Spadały ceny akcji firm lotniczych na czele z łączącymi się Delta Air Lines i Northwest Airlines Corp. Później indeksy zostały sprowadzone pod kreskę, a przewagę zyskali inwestorzy obawiający się o wyniki firm technologicznych. Analitycy Citigroup obniżyli rekomendację dla firmy EMC, producenta rozwiązań do przechowywania i ochrony danych.
Na rosnących rynkach europejskich, poza czynnikami wcześniej napędzającymi też parkiety nowojorskie, istotną rolę odegrały wyniki brytyjskiego detalisty Tesco. Ta firma mocno zakorzeniona także na rynku polskim, w roku finansowym zakończonym 23 lutego osiągnęła wyższy zysk, niż przewidywali analitycy, a jej akcje podrożały o 8,1 proc. Notowania niemieckiego Siemensa, największej w Europie firmy inżynieryjnej, poszły w górę o ponad 3 proc., zaś kapitalizacja Nestle, światowego lidera w branży spożywczej, wzrosła o 2,2 proc. Analitycy Citigroup podnieśli wyceny akcji gigantów stalowych ArceloraMittala oraz ThyssenaKruppa, co zwiększyło zainteresowanie inwestorów tymi papierami.
Na rynkach azjatyckich prym wiodły firmy naftowe oraz japońskie spółki handlowe, operujące na rynkach surowcowych. Notowania Mitsubishi Corp. poszły w górę o 2,3 proc. Ta firma ponad połowę zysku wypracowuje z handlu surowcami. Akcje jej konkurenta Mitsui podrożały 3,1 proc. Regionalny indeks MSCI dla Azji i Pacyfiku zyskał 0,6 proc., tyle samo podskoczył tokijski Nikkei 225. Na giełdzie w Sydney najistotniejszym czynnikiem była batalia o przejęcie firmy ubezpieczeniowej Insurance Australia Group przez QBE Insurance.
Parkiet