Nowy prezes KGHM musi inwestować w złoża

Dotychczasowy szef firmy o rocznych obrotach 900 mln zł, przejął stery miedziowego koncernu, którego zysk sięga kilku miliardów złotych. Czy sobie poradzi?

Aktualizacja: 27.02.2017 20:55 Publikacja: 19.04.2008 17:05

W nadchodzącym tygodniu Mirosław Krutin zasiądzie w fotelu prezesa KGHM. Tym samym potwierdziły się informacje "Parkietu" o tym, że będzie szefem miedziowej spółki. W czwartek wieczorem rada nadzorcza Polskiej Miedzi powołała go na to stanowisko większością głosów 8: 1. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przeciw głosował Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności. To ciekawe, bo do tej pory trzech nadzorców reprezentujących załogę, czyli Czyczerski, Leszek Hajdacki i Ryszard Kurek, głosowało jednogłośnie, w opozycji do pozostałych sześciu członków rady, powołanych w połowie lutego na wniosek Skarbu Państwa.

W najbliższą środę RN spotka się, aby na wniosek Krutina powołać pozostałych dwóch członków zarządu.

Kim jest nowy prezes?

Krutin to osoba bliżej nieznana rynkowi. - Trudno znaleźć informacje o nim w internecie. Udało mi się wyszukać, jak mają na imię jego koty, lecz nie dowiedziałem się, jakie ma wykształcenie - mówi jeden z analityków.

W firmie PCC Rokita, którą od kilku lat kierował Krutin, dowiedzieliśmy się, że nowy szef KGHM studiował budownictwo lądowe na Politechnice Wrocławskiej (specjalność konstrukcje betonowe). Ukończył też podyplomowe studia we Francuskiej Szkole Zarządzania Systemami Przemysłowymi we Wrocławiu. Zaliczył kurs dla Maklerów Papierów Wartościowych i kurs organizacji walnych zgromadzeń. Mówi biegle po francusku i posiada uprawnienia członka rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Co powinien zrobić?

Inwestować. Co do tego zgodni są analitycy i przedstawiciele związków zawodowych. W KGHM konieczne są inwestycje w złoża miedzi, istniejące, gdzie surowiec jest coraz trudniej dostępny, i nowe, także zagraniczne. - Dopóki na świecie utrzymują się wysokie ceny miedzi, to nawet przy silnym złotym wynik finansowy spółki nie jest zagrożony. Niemniej jednak widać pierwsze rysy. Są nimi wysokie koszty produkcji i spadająca jakość wydobywanych rud. Miejmy nadzieję, że nowy zarząd opracuje plany rozwoju, zakładające poszukiwania nowych złóż - twierdzi Marcin Sójka, analityk DM PKO BP. Grzegorz Lityński z KBC Securities zgadza się, że inwestycje w złoża to rzecz kluczowa, ale obawia się jednocześnie nadmiernej pomysłowości nowego prezesa w tym zakresie. - Boję się też fontanny nowych pomysłów inwestycyjnych, atrakcyjnych "marketingowo", ale trudnych do realizacji - mówi.

Inny analityk, chcący zachować anonimowość, twierdzi, że rok 2008 oznacza dla spółki zastój i brak działań. - Nowy prezes na początku będzie pewnie ostrożnie podejmował decyzje, co może oznaczać przycięcie kosztów, ale i nakładów inwestycyjnych - mówi.

Nie wiadomo, jak nowy szef KGHM odniesie się do zaakceptowanego przez RN budżetu spółki na 2008 r. Opinie analityków są podzielone. - Jestem przekonany, że budżet zostanie zweryfikowany. Ten przygotowany przez odchodzący zarząd i zaakceptowany przez radę nadzorczą jest zbyt zachowawczy w stosunku do tego, co obserwujemy na rynku miedzi - twierdzi Lityński. - Nie sądzę, żeby prezes zmieniał budżet. To dokument "bezpieczny", pozwalający sporo wydać - mówi inny analityk. Plan zakłada, że w tym roku KGHM Polska Miedź wypracuje 2,9 mld zł zysku netto, przy 11,1 mld zł przychodów. Nakłady na zakup i budowę środków trwałych mają wynieść 1,6 mld zł.

Niebezpieczne związki

Krutin będzie też musiał stawić czoła kilkutysięcznej armii związkowców. Największa organizacja, ZZPPM, zapowiada powrót do rozmów o podwyżkach. Nie zgadza się na 2,3-proc. wzrost płac zaproponowany przez odchodzący zarząd.

Komentarze

Krzysztof Skóra

Były prezes KGHM

Życzę powodzenia

Nie znam pana Mirosława Krutina, więc nie chciałbym oceniać jego osoby. Oczywiście, życzę mu powodzenia w zarządzaniu KGHM. Moim zdaniem, największe wyzwania, które czekają spółkę, wiążą się z dostępem do tych złóż miedzi w Polsce, które dotąd nie były eksploatowane. Mam na myśli kontynuację prac badawczych w obszarze Głogowa Głębokiego, Starego Zagłębia czy w obszarze położonym przy granicy niemieckiej. Inną ważną kwestią jest dywersyfikacja działalności, wpisana w strategię KGHM. Np. działania związane z zaangażowaniem się spółki w sektor energetyczny są bardzo pozytywnie oceniane przez analityków. Bardzo istotną sprawą jest także ułożenie sobie dobrych relacji ze związkami zawodowymi. Czasem bardzo trudno jest spełnić ich oczekiwania.

Grzegorz Lityński

Analityk KBC Securities

Trzeba realizować inwestycje

Nazwisko Mirosław Krutin niewiele mi mówi. Jednak są pewne plusy tej kandydatury. Wymieniłbym wśród nich młody wiek, doświadczenie w restrukturyzacji przedsiębiorstw państwowych, i doświadczenie w negocjacjach ze związkami zawodowymi. Minusem jest fakt, że nowy prezes nie ma doświadczenia w branży górniczej, ani w zarządzaniu dużym przedsiębiorstwem. Trzecim elementem budzącym wątpliwości jest brak wcześniejszych kontaktów z międzynarodowymi rynkami finansowymi. Myślę, że rada nadzorcza wiedziała, co robi, stawiając na człowieka, który potrafi rozmawiać ze związkami zawodowymi. Przy kolejnych rekordach cen miedzi presja związków zawodowych na podwyżki płac może być ogromna. Najważniejsza kwestia, według mnie, o którą powinien zadbać nowy prezes, to realizacja zapowiadanych inwestycji w nowe złoża.

Ryszard Zbrzyzny

Przewodniczący ZZPPM

Wrócimy do rozmów o płacach

Trudno mi oceniać kogoś, kogo nie znam. Jedno jest pewne - dobrze, że jest wreszcie nowy prezes. Utrzymujący się okres "bezkrólewia" nie był dobry dla spółki. Na pewno nowy prezes będzie lepszy od swojego poprzednika. Trudno bowiem o gorszą osobę na tym stanowisku od Krzysztofa Skóry. Pan Krutin otrzymał dużą szansę i miejmy nadzieję, że ją wykorzysta. W pierwszych dniach jego urzędowania chcielibyśmy się spotkać i ustalić zasady współpracy. Liczę na to, że dojdziemy do porozumienia. Niestety, z poprzednim zarządem nie było żadnego dialogu. Wymienimy poglądy na rzeczywistość, w jakiej znalazł się KGHM i na działalność spółki w horyzoncie czasowym do 10 lat. Oczywiście, wrócimy także do rozmów w sprawie płac. Nie ma zgody na propozycję ustępującego zarządu.

PCC Rokita z Brzegu Dolnego

W zeszłym roku firma chemiczna z Brzegu Dolnego PCC Rokita, w której od 1995 roku pracował Mirosław Krutin, odnotowała 16,1 mln zł zysku netto i ponad 900 mln zł przychodów. Rok wcześniej było to odpowiednio 35,9 mln zł i 853,4 mln zł. Jej branżowym inwestorem, od 2003 roku, jest niemiecka firma PCC SE (z siedzibą w Duisburgu), która działa na międzynarodowych rynkach surowców chemicznych, transportu i energii. PCC Rokita zatrudnia około 1,2 tys. osób. Jej kapitał zakładowy wynosi 15,2 mln zł. Od 1992 r. do 2003 r. przedsiębiorstwo było jednoosobową spółką Skarbu Państwa.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy