Apator, producent aparatury pomiarowej i łącznikowej, nie wyklucza kolejnych zakupów akcji w celu umorzenia. Toruńska spółka kupiła niedawno 528 własnych walorów po średniej cenie 14 zł.

- Jest wysoce prawdopodobne, że w przyszłości będziemy nadal stosować takie ?obronne zlecenia". Jesteśmy przekonani, że nasze akcje są w tej chwili niedowartościowane. Trudno mi jednak wprost określić, jak duże środki przeznaczymy na ewentualny skup walorów - mówi Janusz Niedźwiecki, szef Apatora. W poniedziałek papiery spółki kosztowały, po 4,3 proc. wzroście, 14,94 zł.

Wczoraj giełdowa firma otrzymała zgodę Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przejęcie poznańskiego PoWoGazu. Akwizycja o wartości ok. 70 mln zł zostanie sfinansowana głównie kredytem bankowym.

- Wszystko wskazuje, że na koniec kwietnia będziemy kontrolować co najmniej 97 proc. akcji producenta wodomierzy - dodaje szef Apatora. Prezes przypomina, że obroty PoWoGazu wynoszą ok. 60 mln zł. Wcześniej grupa kapitałowa powiększyła się już o informatycznego Rectora. Apator prognozuje na ten rok 57 mln zł skonsolidowanego zysku netto (przy założeniu sprzedaży 6,6 mln akcji własnych po 20 zł, które są w posiadaniu Apator Mining). - Taka transakcja obecnie jest trudna do realizacji. Jeśli do niej nie dojdzie, to podtrzymuję, że tegoroczny zarobek wyniesie w tym roku minimum 36 mln zł - podkreśla Janusz Niedźwiecki.