Silna złotówka i utrzymujące się wysokie ceny ropy naftowej (surowca do produkcji kauczuku) po raz kolejny negatywnie wpłynęły na wyniki finansowe Dębicy. Jedyny giełdowy producent opon zarobił w I kwartale 19,3 mln zł, czyli 7,6 mln zł mniej niż rok wcześniej. Sprzedaż wyniosła 373,4 mln zł i była o 10,5 proc. niższa niż przed rokiem (firma szacuje, że byłaby o 25 mln zł wyższa, gdyby nie 9 proc. wyższy kurs złotówki w porównaniu ze średnią z I kwartału 2007 r.).
Osiągnięcia były jednak lepsze niż w IV kwartale 2007 r. Porównując kwartał do kwartału, zysk był o 30 proc. większy, a rentowność operacyjna wyniosła 6 proc., co oznacza poprawę o 1 pkt proc.
- Wyniki te osiągnęliśmy w trudnym otoczeniu biznesowym. Oprócz wzrostu złotówki do euro i wysokich cen ropy, w I kwartale zaobserwowaliśmy spadek popytu na opony w Europie Zachodniej, a łagodna zima spowodowała spore nagromadzenie zapasów opon zimowych z zeszłego roku - poinformował Jacek Pryczek, prezes Dębicy, cytowany w komunikacie spółki. - Podtrzymujemy prognozę na 2008 r., zgodnie z którą wypracujemy 90 mln zł zysku netto, ponieważ spodziewamy się poprawy w kolejnych kwartałach, m.in. dzięki wzrostowi cen produktów w euro - dodał.
Wzrost marż wynika m.in. z zysku na działalności finansowej i zmiany struktury sprzedaży. Udział eksportu (głównie dostaw do innych firm z grupy Goodyear) w obrotach Dębicy spadł do ok. 70 proc. z ok. 80 proc. w ostatnich kwartałach.
Połowa zarobku