Wciągu kilku najbliższych tygodni Rafako podpisze kontrakt na budowę instalacji mokrego odsiarczania spalin w Elektrociepłowni Siekierki, należącej do grupy Vattenfall. Wartość zlecenia wyniesie blisko 500 mln zł, co odpowiada 44 proc. zeszłorocznych skonsolidowanych przychodów producenta kotłów. Giełdowa spółka informowała już, że jej oferta została uznana za najkorzystniejszą.
- Obecnie czekamy jeszcze na wyniki kontroli Urzędu Zamówień Publicznych. To standardowa procedura. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że umowę podpiszemy w połowie czerwca - mówi "Parkietowi" Mariusz Różacki, prezes Rafako.
Szef firmy przyznaje, że w najbliższym czasie producent kotłów nie pochwali się równie spektakularnymi kontraktami. Sytuacja zmieni się w drugiej połowie roku. - Prowadzimy rozmowy w sprawie pozyskania równie dużych, jeśli nawet nie większych umów. To jednak czasochłonne tematy. Myślę, że w drugiej połowie roku zaskoczymy pozytywnie inwestorów - twierdzi Różacki. Jego zdaniem, w zdobyciu tych zleceń pomocna będzie m.in. niedawno zakupiona 10-letnia licencja od Siemensa, dotycząca kotłów o nadkrytycznych parametrach. - Dzięki niej znacznie rozszerzamy nasze usługi. Składamy już pierwsze oferty w tym temacie - wskazuje szef firmy.
W I kwartale tego roku Rafako miało 2,2 mln zł zysku netto, przy ponad 274 mln zł skonsolidowanej sprzedaży. Przed rokiem było to 3,3 mln i 179 mln zł. Rentowność netto spadła zatem z 1,8 do 0,8 proc. Jednostkowy zysk wzrósł tymczasem o 45,5 proc., do 4,4 mln zł. - Wyniki nie są oczywiście satysfakcjonujące. Gorszy rezultat związany jest wyłącznie z efektem sezonowości zależnego Elwo (producent elektrofiltrów). Kolejne miesiące będą już dla tej firmy udane - uważa Różacki. Zwraca dodatkowo uwagę na jeszcze niekonsolidowane, niezłe wyniki niedawno przejętej firmy FPM (producent odżużlaczy; Rafako ma 66 proc. udziałów). Nowy nabytek zarobił na czysto w I kwartale blisko 2 mln zł. - Zysk netto FPM będzie w tym roku wyższy od ubiegłorocznego, który wyniósł około 4 mln zł - deklaruje prezes.
Rafako nie podaje prognoz. - To będzie dla nas udany rok. Niemniej prawdziwe przyspieszenie, na które czekają akcjonariusze, będzie dopiero w 2009 roku. W tym roku skupimy się na poprawie efektywności działania - mówi Różacki.