Dziś, po zakończeniu budowy księgi popytu, zostanie ustalona cena emisyjna nowych akcji Vimeksu. Widełki cenowe to 4-7 zł. Tymczasem oferujący, Beskidzki Dom Maklerski, wycenia papiery radomskiego przedsiębiorstwa na 5,3 zł. Przy takiej cenie wskaźnik C/Z, prognozowany przez BDM na ten rok, wynosi dla Vimeksu 12,9 wobec 17,9 dla Drozapolu-Profilu, 11,9 dla Stalprofilu oraz 10,3 dla Konsorcjum Stali (po połączeniu z Bodeko).
Zapisy na akcje Vimeksu ruszają jutro i zakończą się 30 maja. Zamknięcie oferty publicznej przewidywane jest na 5 czerwca. Debiut na GPW powinien nastąpić w pierwszej połowie czerwca. Spółka zaoferuje inwestorom indywidualnym 1 mln akcji, a finansowym 2,85 mln walorów. Jeśli Vimeksowi uda się sprzedać wszystkie papiery, nowi akcjonariusze będą mieli 34-proc. udział w podwyższonym kapitale. Prezes Andrzej Kwiecień będzie dysponować 65,8 proc. głosów. Kwiecień złożył oświadczenie, że w ciągu 18 miesięcy od daty pierwszego notowania akcji nie będzie zmniejszał zaangażowania bez uzyskania zgody BDM.
Vimex jest dystrybutorem wyrobów hutniczych, specjalizującym się w handlu prętami żebrowanymi, stosowanymi w budownictwie (95 proc. sprzedaży). Swój udział w rozdrobnionym rynku szacuje na 8-10 proc.
Z przedziału cenowego wynika, że radomska firma może pozyskać ze sprzedaży akcji od 15,4 do 27 mln zł brutto. Koszty emisji szacowane są na 2,3 mln zł. Vimex potrzebuje 18 mln zł na budowę centrum logistycznego z zakładem produkcji zbrojeń, żeby dotrzeć do potencjalnych kontrahentów, działających w zachodniej części Polski. Wysokie koszty transportu powodują, że z radomskiej bazy efektywną działalność można prowadzić w promieniu 200 km.
Vimex stawia na średnie przedsiębiorstwa budowlane, które zamawiają mniej towaru niż wielkie koncerny, ale za to częściej. To pozwala elastycznie kształtować ceny. Zdaniem zarządu, wąska specjalizacja nie powinna być odbierana jako słaba strona Vimeksu. Firma handluje prętami żebrowanymi od wielu lat, a koniunktura w sektorze budowlanym będzie jeszcze długo sprzyjać. Dzięki umiejętnemu gospodarowaniu zapasami Vimex dobrze poradził sobie w zeszłym roku. Wiele firm, na fali wzrostu cen prętów w początkowych miesiącach, zdecydowało się na import. Wskutek zalania rynku ceny gwałtownie spadły. Wiele podmiotów zostało z magazynami wypełnionymi drogo zakupionym towarem.