- Myślę, że Orlen powinien przynajmniej jedną czwartą zysku przeznaczyć na dywidendę i oczekiwałbym tego typu uchwały na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy - powiedział wczoraj Aleksander Grad, minister skarbu państwa. WZA odbędzie się 6 czerwca.
MSP ma - razem z Naftą Polską - 27,52 proc. akcji płockiego koncernu (jest największym akcjonariuszem) i na WZA miało dotychczas decydujący głos. Według nieoficjalnych informacji "Parkietu", na wypłatę dla akcjonariuszy przeznaczonych będzie nie 25 proc., ale 30 proc. ubiegłorocznego zysku spółki.
Orlen zarobił w 2007 r. prawie 2,76 mld zł. Jeżeli WZA przeznaczyłoby na dywidendę jedną czwartą tej kwoty, na każdą akcję przypadłoby 1,61 zł, jeśli 30 proc. - 1,93 zł. W pierwszym przypadku Skarb Państwa otrzymałby 189,5 mln zł, w drugim - ponad 227 mln zł.
Płocka firma ostatni raz podzieliła się zarobkiem z akcjonariuszami przed trzema laty, kiedy dzielono zysk wypracowany w 2004 r. Rok i dwa lata temu, ze względu na transakcję zakupu litewskiej rafinerii Możejki, dywidendy w Orlenie nie wypłacano. Zarząd koncernu chciał, żeby podobnie było także tym razem i już kilka tygodni temu zapowiedział, że będzie rekomendował, aby i teraz cały zysk zatrzymać w spółce. Wczoraj nad sprawą ewentualnej wypłaty dywidendy debatowała rada nadzorcza Orlenu. Jej przewodniczący Maciej Mataczyński odmówił jednak jakichkolwiek komentarzy na ten temat.
Rada zajmowała się wczoraj także konkursem na członków zarządu płockiego koncernu (poszukiwanych jest od czterech do siedmiu menedżerów). Na początku maja Mataczyński mówił, że rozstrzygnięcie powinno być znane jeszcze w tym miesiącu.