Reklama

Aprecjacja słowackiej korony usankcjonowana

Unia Europejska zezwoliła Bratysławie na rewaluację waluty w ramach mechanizmu ERM-2. Jej kurs wciąż bije rekordy

Aktualizacja: 27.02.2017 13:57 Publikacja: 30.05.2008 08:44

Komisja Europejska poinformowała w wydanym w środę w nocy oświadczeniu, że zmieniony zostaje tzw. centralny parytet wymiany korony słowackiej na euro. W ten sposób Bruksela poszła na rękę rządowi naszych sąsiadów, który chce zapewnić krajowi jak najbardziej korzystne warunki przystąpienia do Europejskiej Unii Walutowej (EMU).

Od wczoraj pasmo wahań kursu waluty w mechanizmie ERM-2 liczone jest od wartości 30,126 koron za euro (0,0332 euro za koronę). Dotychczas centralny parytet wynosił 35,442, a więc podniesiono go o 15 proc. Kursy walut objętych Europejskim Mechanizmem Walutowym 2 mogą wahać się o maksymalnie +/- 15 proc.

Słowacja od dawna wnioskowała o usankcjonowanie dynamicznej aprecjacji korony. Jednak tak dużej rewizji pasma wahań się nie spodziewano. - Zasięg rewaluacji jest naprawdę dramatyczny. Taka siła nie oddaje stanu gospodarki, ale UE prawdopodobnie zgodziła się na nią ze względu na obawy o inflację - skomentował Lars Christensen, ekonomista ds. naszego regionu w Danske Bank.

Pół roku walki z inflacją

To przede wszystkim wzrost cen skłonił Słowaków do starań o rewaluację waluty. W ciągu ostatniego roku stopa inflacji podniosła się trzykrotnie, do 3,7 proc. w kwietniu. Zdaniem Europejskiego Banku Centralnego, który 7 maja wyraził zgodę na przyjęcie przez Słowację euro od 1 stycznia 2009 r., w kolejnych miesiącach problem może się pogłębić. Skutki przyspieszenia wzrostu cen niwelowało w dużej mierze właśnie umacnianie się korony. Tymczasem jej kurs osiągnął w ostatnich dniach górne rejony dopuszczalnego pasma wahań. Dlatego rewizja limitu stała się dla premiera Roberta Fico jednym z priorytetów.

Reklama
Reklama

Po decyzji Unii (zgoda Komisji, EBC, członków EMU i krajów uczestniczących w ERM-2) droga do dalszej aprecjacji słowackiej waluty stoi otworem. Teoretycznie może ona zyskać jeszcze około 15 proc. Jednak ostatecznie siła nabywcza Słowaków po wejściu ich kraju do strefy euro zależeć będzie nie od dzisiejszego parytetu, a od kursu wymiany określonego w toku dalszych negocjacji. Jak powiedział agencji TASR Frantisek Palko z ministerstwa finansów, dotychczasowe rozmowy dotyczyły jedynie mechanizmu ERM-2. Szef Narodowego Banku Słowacji Ivan Sramko uchyla się od spekulacji na temat ceny, po jakiej od sierpnia bank skupował będzie korony. Fico też unika konkretów, ale zapowiada, że będzie walczył o to, by kurs był jak najwyższy. Ekonomiści spodziewają się, że może on równać się parytetowi.

Korona wystrzeliła

- Rewaluacja oparta jest na głębokim przywiązaniu władz do prowadzenia odpowiednich działań wspierających - napisali unijni urzędnicy w oświadczeniu. Brzmi ono nieco inaczej niż w marcu 2007 r., gdy Słowacja po raz pierwszy renegocjowała udział w ERM-2 (jest jedynym krajem, który dokonał tego dwukrotnie). Wówczas bowiem Komisja uzasadniała swoją zgodę znaczącym rozwojem gospodarczym kraju.

Rynek walutowy zaczął dyskontować zmianę jeszcze przed jej ogłoszeniem. W środę korona zyskała do euro 1,4 proc., podobna zwyżka miała miejsce wczoraj. Od listopada 2005 r., gdy kraj przystąpił do mechanizmu walutowego, aprecjacja wynosi już około 23 proc., a od 7 maja - 11 proc. Ale zdaniem ekspertów ostatni wzrost miał charakter spekulacyjny i powoli się wyczerpuje. sme.sk, bloomberg, reuters

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama