Ministerstwo Środowiska przedstawiło wczoraj nowy projekt rozporządzenia w sprawie rozdziału uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2011. Zgodnie z oczekiwaniami, wzrosła liczba praw przyznanych elektrowniom. W objętym rozporządzeniem okresie będą one mogły bezpłatnie emitować średniorocznie 110,8 mln ton CO2. Według projektu z połowy lutego, elektrownie miały dostać mniej uprawnień. Podwyższenie puli uprawnień dla energetyki to efekt protestów spółek z sektora.
Poparł je minister skarbu Aleksander Grad, mówiąc, że zbyt niski przydział dla elektrowni zaniży ich wycenę. I to w momencie, gdy spółki te przygotowują się do debiutu.
Rzecz w tym, że aby dać więcej uprawnień emisyjnym elektrowniom, trzeba było je zabrać innym sektorom. Najbardziej straciły elektrociepłownie zawodowe. Przyznana im pula uprawnień obejmuje o ponad milion ton CO2 mniej, niż zakładał wcześniejszy projekt. Z niższymi limitami bezpłatnych emisji muszą liczyć się także inne sektory przemysłu: cementowy, koksowniczy, rafineryjny czy chemiczny.
Projekt rozporządzenia w sprawie rozdziału miał być do lutego tego roku zatwierdzony i przesłany do Komisji Europejskiej. Ze względu na liczne kontrowersje wokół dokumentu prace nad nim znacznie się przeciągnęły.