Niderlandzki potentat ubezpieczeniowy zamierza dokonać przetasowań w grupie i z apetytem spogląda na dynamiczne rynki Europy Środkowej i Wschodniej. Jak podała agencja Bloomberga, na inwestycje w tej części kontynentu przeznacza do miliarda euro.
W ciągu pięciu lat Aegon chciałby wydatnie się tu umocnić, w czym pomóc mają przejęcia, porozumienia o partnerstwie i umowy o dystrybucji produktów. - Najbardziej prawdopodobne miejsca zakupów to nasze dotychczasowe rynki - powiedział dyrektor generalny Alexander Wynaendts. Firma działa dziś w siedemnastu krajach, z czego sześć leży w Europie Środkowo-Wschodniej
(m.in. chodzi o Polskę).
Na celowniku Aegonu znajdują się m.in. Turcja, Węgry, a także Indie. Ubezpieczyciel szuka też możliwości wejścia do Rosji. - Nasza działalność obejmuje terytorium ze 150 mln ludzi, którzy są nieubezpieczeni, a którzy żyją w warunkach wzrostu o wiele wyższego niż na rynkach dojrzałych - mówił Wynaendts.
Firma o ponad 16o-letniej historii 70 proc. przypisu składki generuje na rynku amerykańskim. Tam też zaangażowała się w duże inwestycje na rynku finansowym, które w I kwartale przyczyniły się do spadku zysku o 78 proc. wobec ubiegłego roku. Dlatego dziś Aegon zmienia akcenty w swojej strategii. W oświadczeniu z 2 czerwca czytamy, że do 2012 r. grupa chce angażować 50 proc. swojego kapitału poza USA, które pozostaną mimo wszystko najważniejszym dla niej rynkiem.