We wszystkich regionach świata pogarsza się postrzeganie perspektyw globalnej gospodarki. Wskaźnik obliczany przez Bloomberga (Bloomberg Professional Global Index Confidence) w czerwcu spadł z 22,7 punktu do 21 pkt. Wartością graniczną jest poziom 50 punktów, poniżej którego przewagę zyskują pesymiści. Najgorzej w tym roku było w marcu, kiedy zanotowano 13,1 pkt. Później przez dwa miesiące następowała poprawa. Nastroje w tym miesiącu w największym stopniu kształtują sygnały płynące z banków centralnych o możliwej podwyżce stóp procentowych. - Doszło do zwrotu, uwaga skoncentrowała się na inflacyjnej bestii - twierdzi Martin Van Vliet, ekonomista ING w Amsterdamie. Dostrzega on skoordynowaną werbalną reakcję banków centralnych związaną ze wzrostem oczekiwań inflacyjnych.
Coraz większy pesymizm ogarnia też inwestorów giełdowych. Narasta przekonanie, że w okresie najbliższych sześciu miesięcy indeksy ośmiu głównych rynków akcji będą traciły z powodu drożejących surowców, co negatywnie wpłynie na wyniki spółek. - Jest prawdopodobne, że w następnych miesiącach straty będą rosły - uważa Roberto E. Rubio z Link Securities w Madrycie. Jedynym kluczowym rynkiem akcji, gdzie można będzie zarobić, pozostaje Brazylia, ale zauważalny jest spadek poziomu optymizmu wobec jej perspektyw. W tym roku indeks giełdy w Sao Paulo zyskał 6,1 proc.
bloomberg