Po tym, jak w środę próba odbicia na naszej giełdzie nie udała się, wczoraj, po czterech dniach zniżki, wreszcie do niej doszło. W najmniejszym jednak stopniu nie zmienia ona oceny kondycji naszej giełdy. Jest tak zarówno ze względu na niewielką skalę zwyżki, jak i obroty jej towarzyszące. Znów były bardzo małe.
Przy takiej aktywności trudno podejmować jakiekolwiek decyzje większym inwestorom. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Polacy nie ruszą znów tłumnie do umarzania jednostek udziałowych w funduszach inwestycyjnych. Przy tak małych obrotach, jak ostatnio, nawet niewiele większa podaż ze strony zarządzających, zmuszonych do pozbywania się walorów, by zdobyć środki na wypłaty dla klientów, mogłaby pogrążyć giełdę. Zapachniałoby wtedy prawdziwym kryzysem.
Na razie jednak ten element nie jest kluczowy z punktu widzenia rozwoju sytuacji. Może on wzmocnić rysującą się spadkową tendencję, ale przecież nie on ją wywołuje. Problemem jest sytuacja na świecie. Dotyczy zarówno obaw przed dalszym wytraceniem tempa przez wzrost gospodarczy, jak i utrzymaniem się wysokiej inflacji. To stwarza pole do odrodzenia się kolejnego tematu, który może zaprzątać głowy inwestorów, czyli stagflacji.
Wczoraj to zagrożenie egzemplifikowały amerykańskie dane. Dynamika sprzedaży detalicznej spadła do 2,5 proc. r./r. wobec 3,7 proc. średnio w ostatnich 12 miesiącach i 4,9 proc. w ostatnich 3 latach. Jednocześnie ceny importowe podniosły się aż o 17,8 proc. Do tego doszło dalsze pogorszenie sytuacji na rynku pracy. Liczba osób zgłaszających się po zasiłek zwiększyła się do poziomu nienotowanego od lat.
W takiej sytuacji brakuje przesłanek, by wierzyć w możliwość szybkiej poprawy koniunktury. Scenariusz kreślony na podstawie wysokości trójkąta, z którego notowania wybiły się w tym tygodniu, zapowiadający spadek WIG przynajmniej do 40 tys. pkt, wydaje się najbardziej realnym. Coraz bardziej martwi przy tym sytuacja na światowych rynkach obligacji. Rentowność 10-latek w USA podniosła się wczoraj o ponad 0,1 pkt proc., do ponad 4,18 proc., najwyższego poziomu w tym roku.