Czy giełda słowacka, pod względem kapitalizacji porównywalna z wietnamską i nieznacznie przewyższająca parkiet na Mauritiusie, ma przed sobą lepszą przyszłość? Czesi z domu maklerskiego Patria Finance wierzą, że tak. I skupują jej udziały.
Patria nie zamierza wprawdzie starać się o przejęcie kontroli nad giełdą, ale ma kilka pomysłów, których realizację ułatwi posiadanie silnej pozycji w akcjonariacie. Na razie przejęła 12 proc. udziałów od banków OTP i VUB. Większy pakiet akcji ma tylko skarb państwa.
Czesi liczą, że dojdzie w końcu do pierwszej w historii Słowacji pierwotnej oferty publicznej. - IPO w Czechach też zaczęły się przed trzema, czterema laty. I to się rozkręciło (od 2004 r. ofertę publiczną przeprowadziło sześć spółek - red.). Słowaccy inwestorzy instytucjonalni byliby zainteresowani. Ale obecna platforma obrotu na bratysławskiej giełdzie nie odpowiada standardom - mówił w wywiadzie dla serwisu "eTrend" prezes Patrii Jan Klenor. Dlatego jego firma zamierza naciskać na zakup nowej platformy. Innym wyjściem byłoby udostępnienie Słowakom systemu używanego w Pradze.
Podpisano także umowę ze słowacką filią banku Ceska Sporitelna, w którego oddziałach będzie można składać zlecenia kupna/sprzedaży akcji czeskich, ale także węgierskich i polskich. Ze słów Klenora wynika, że firma zamierza podjąć jakiegoś rodzaju akcję promocyjną ukierunkowaną na powiększenie szczupłego dziś grona inwestorów indywidualnych.
Patria jest największym domem maklerskim w Czechach. Jego właściciel, belgijskie KBC Securities, działa w całym regionie. Kontrola nad giełdą w Bratysławie spoczywa w rękach państwa. Kapitalizacja parkietu wynosi około 193 mld koron, to jest niewiele ponad 20 mld zł.