Rząd pracuje nad stworzeniem mniejszości blokującej unijny projekt rozdziału praw do emisji CO2 po 1 stycznia 2013 roku - poinformował Michał Boni, szef zespołu doradców strategicznych premiera, w rozmowie z PAP. - Staramy się znaleźć sojuszników, szczególnie wśród nowych państw członkowskich, dla naszego stanowiska - powiedział Boni.

Polski rząd jest przeciwny zamierzeniom Komisji Europejskiej, która chce, aby od 2013 roku elektrownie kupowały wszystkie potrzebne im uprawnienia do emisji CO2 na aukcjach. Obecnie większość takich uprawnień jest im przyznawana bezpłatnie. Zmiany planowane od 2013 roku zdaniem ekspertów mogą podnieść ceny energii elektrycznej w Polsce od 50 do nawet 70 procent. Nasz sektor elektroenergetyczny jest w tej specyficznej sytuacji, że, w przeciwieństwie do innych unijnych krajów, ponad 90 proc. energii wytwarza z węgla.

- Niewątpliwie musimy zwiększyć naszą aktywność w bronieniu naszego interesu rozwojowego - dodał Boni, wyjaśniając, że sprawująca obecnie prezydencję w UE Francja będzie starała się zamknąć dyskusje na ten temat.

- Negocjacje trwają. Chodzi o to, by znaleźć model, który połączy wysiłek na rzecz poprawy warunków klimatycznych z bezpieczeństwem energetycznym różnych krajów i różnych gospodarek UE. Nie może być tak, że będziemy zmuszeni ograniczać emisję dwutlenku węgla, nie inwestując we własne bezpieczeństwo energetyczne - stwierdził Boni.