Branży nie podoba się drewniana rewolucja

Aktualizacja: 26.02.2017 16:08 Publikacja: 09.08.2008 19:19

Lasy Państwowe przedstawiły projekt nowych zasad sprzedaży drewna. Dotychczas obowiązujący regulamin nie podobał się tartakom i producentom mebli i palet tak bardzo, że aby go zmienić, zorganizowali pikietę pod Kancelarią Premiera.

Projekt ma między innymi rozwiązać kluczową dla nowych firm kwestię historii zamówień. Obecnie bez takiej historii przedsiębiorstwo nie może brać udziału w przetargach na drewno, które odbywają się na portalu Lasów Państwowych. Przepis ten omijano, ponieważ szef LP miał prawo do przyznania nowej firmie historii. Procedura była jednak skomplikowana, co blokowało inwestycje w nowe fabryki mebli. Dotknęło to m.in. Ikeę. Teraz dla nowych kontrahentów stworzony zostanie osobny portal, na którym będą mogli dokonywać transakcji (jedynym kryterium będzie cena) i ową historię zdobyć.

Także w sprzedaży dla dotychczasowych klientów planowane są zmiany. - Z dziesięciu kryteriów oceny ofert zgłaszanych przez firmy pozostawiamy tylko cztery. Głównym kryterium będzie zaproponowana nam cena - mówi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

Dodaje, że rokowania internetowe będą się składały tylko z jednego etapu. - Dotychczas organizowano także dogrywki - tłumaczy. Kontrahenci stracą za to możliwość reklamacji z powodów merytorycznych (czyli innych niż awarie systemu informatycznego). - Teraz, gdy firmy dostają mniej drewna niż chciały, mogą się odwoływać - mówi Przybylski.

Zmiany mają obowiązywać od nowego roku. Co na to zainteresowane firmy?

- To skandal, że projekt dostajemy trzy dni robocze przed posiedzeniem Komisji Leśno-Drzewnej, na którym mamy go zaopiniować. Nie jesteśmy w stanie przeanalizować go dokładnie w tak krótkim czasie - powiedział "Parkietowi" Bogdan Czemko, dyrektor biura Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.

- Ten projekt nic nie zmienia w najważniejszych kwestiach. Lasy Państwowe pozostają monopolistą, który, nie bacząc na kondycję firm, kieruje do sprzedaży za mało surowca. Jeszcze większe uzależnienie wygranej w przetargu od ceny spowoduje, że firmy będą się wzajemnie "wyrzynać". A rząd nic w tej sprawie nie robi - mówi nam Longin Graczkowski, prezes Klubu Drzewnego, zrzeszającego 12 największych polskich firm z branży, były prezes KPPD.

Graczkowski zwraca uwagę, że projekt sugeruje, iż ceny drewna - i tak dużo wyższe niż w krajach sąsiednich - mają dodatkowo wzrosnąć, i to aż o 20 procent.

Przybylski twierdzi jednak, że ceny omawiane będą podczas wtorkowego posiedzenia Komisji.

- Miejsca cen maksymalnych i minimalnych zostały w projekcie puste - podkreśla.

Firm wbrew pozorom nie cieszą też ułatwienia dla nowych inwestorów. - To wręcz tragedia dla już działających przedsiębiorstw. Drewna jest za mało, a nowe firmy będą podbijać cenę, bo surowiec kupić muszą - mówi Graczkowski.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy