Po danych o inflacji analitycy nadal oczekują podwyżki stóp proc. jesienią

Warszawa, 13.08.2008 (ISB) - Zgodna z oczekiwaniami lipcowa inflacja (4,8% r/r) okaże się neutralna dla rynku oraz dla Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Nie zmienia także w żaden sposób ustalonego od kilku miesięcy scenariusza: szczytu inflacji w sierpniu i reakcji Rady na ten wzrost wczesną jesienią.

Aktualizacja: 26.02.2017 15:29 Publikacja: 13.08.2008 17:05

"W dalszym ciągu głównym determinantem inflacji w Polsce pozostają czynniki podażowe (wysokie ceny żywności i paliw) oraz podwyżki cen kontrolowanych, choć widoczny jest dalszy wzrost presji popytowej, odzwierciedlony we wzroście cen usług (rekreacja i kultura, hotele i restauracje). W wynikach lipcowej inflacji widać pozytywny wpływ mocnego złotego, ponieważ ceny odzieży i obuwia, tj. pozycji, która obejmuje znaczną część importu z krajów dalekiego wschodu, spadły w skali miesiąca o 1,7%" - powiedział analityk Banku Millennium Łukasz Wojtkowiak.

Według jego szacunków, inflacja bazowa netto (CPI po wyłączeniu cen żywności i paliw) wzrosła do 3,5% r/r z 3,4% w czerwcu, potwierdzając rosnący trend cen w kategoriach popytowych, tj. powiązanych w znacznym stopniu z poprawiającą się sytuacją dochodową gospodarstw domowych. Tym samym inflacja bazowa netto osiągnęła zapewne poziom najwyższy od kwietna 2004 roku.

Z jego analizą zgadzają się pozostali analitycy, którzy wskazują inne czynniki wpływające na taki właśnie poziom lipcowego wskaźnika CPI.

"Ceny żywności i napojów bezalkoholowych obniżyły się w lipcu o 1,1% m/m. Zwraca jednak uwagę, że jest to mniejszy spadek cen niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Coraz szybciej rosną również ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem - od lipca konsumenci muszą płacić więcej za usługi kanalizacyjne i zaopatrywanie w wodę" - uważa analityk Banku BGŻ Wojciech Matysiak.

W jego opinii, szybko rosnące ceny dóbr często nabywanych wpływają negatywnie na nastroje konsumenckie, utrwalają wysokie oczekiwania inflacyjne i zniechęcają do zakupów dóbr trwałego użytkowania.

"Coraz wyższe są ceny usług transportowych, związanych z rekreacją i kulturą oraz świadczonych przez restauracje i hotele, co jest w dużej mierze konsekwencją wzrostu płac. Tanieją natomiast dobra trwałego użytkowania - samochody osobowe, sprzęt audiowizualny, fotograficzny i informatyczny, co jest skutkiem znacznego umocnienia złotego" - dodał Matysiak.

Jednak w sytuacji, gdy poziom inflacji był zgodny z oczekiwaniami zarówno ekonomistów, jak i resortu finansów, większość ekspertów skupiła się nad jej wysokością w przyszłych miesiącach, szczególnie na sierpniu, kiedy oczekiwany jest jej roczny szczyt.

"Najbliższe miesiące powinny przynieść utrzymanie się inflacji na wysokim poziome. Biorąc pod uwagę lipcową inflację, w sierpniu wskaźnik CPI powinien wzrosnąć do 5,0% r/r. Po osiągnięciu lokalnego szczytu na tym poziomie, inflacja powinna zacząć się obniżać i na koniec roku wyniesie 4,1% r/r. W dalszym ciągu procesy cenowe w Polsce determinowane będą czynnikami podażowymi i w tym kontekście korzystnie na inflacje w najbliższych miesiącach będą oddziaływać zanotowane w ostatnich tygodniach spadki cen paliw i innych surowców przemysłowych na rynkach międzynarodowych, które już teraz przekładają się na niższe ceny krajowe" - przewiduje Łukasz Wojtkowiak z Banku Millennium.

"W kolejnym miesiącu czeka nas wzrost CPI do poziomu ok. 5,0%, natomiast biorąc pod uwagę moc złotego oraz spadki cen surowców (w tym ropy naftowej) tegoroczny szczyt CPI prawdopodobnie sięgnie 5,0%, ale może nie przekroczyć tego poziomu, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę ostatnie raporty o znacznych spadkach cen owoców w niektórych częściach kraju. To byłoby pozytywne z punktu widzenia średnioterminowych perspektyw inflacyjnych, gdyż niższe CPI w sierpniu oznaczałoby silniejszy spadek CPI do końca roku, być może nawet do 4,0%" - uważa ekonomista Banku Pekao SA Marcin Mrowiec.Bardziej pesymistyczne prognozy przedstawiają ekonomiści Banku BPH, którzy nie tylko obawiają się wysokiej inflacji, ale także zdecydowanych ruchów RPP na ten wzrost.

"Dzisiejsze dane na temat inflacji, zgodne z oczekiwaniami rynku i wpisują się w spodziewaną przez nas ścieżkę inflacji na najbliższe miesiące. Nadal spodziewamy się szczytu inflacji w sierpniu na poziomie 5,2% i wyhamowania tempa wzrostu cen w kolejnych miesiącach roku, do 4,5% w grudniu" - dodaje ekonomistka Banku BPH Maja Goettig.

W jej ocenie dzisiejsze dane, nie zmieniają także perspektywy polityki monetarnej w Polsce i w sierpniu, podobnie jak przed miesiącem, RPP wstrzyma się z podwyżką stóp.

"Rada zdecyduje się na powrót do cyklu zacieśniania polityki pieniężnej w miesiącach jesiennych w reakcji na wysoki poziom inflacji i silne tempo wzrostu płac, w celu chłodzenia oczekiwań inflacyjnych i przeciwdziałania efektom drugiej rundy. Podtrzymujemy nasz scenariusz, że do końca tego roku stopa referencyjna wzrośnie do poziomu 6,50%, odpowiednio po 25 bp we wrześniu i w październiku" - wyjaśniła Goettig.

Pozostali analitycy także nie spodziewają się podwyżki stóp w sierpniu, ani zakończenia serii. Uważają jednak, że Rada wykona już tylko jeden ruch.

"Dane inflacyjne nie są niespodzianką dla Rady Polityki Pieniężnej i, jak można było wywnioskować z wcześniejszych komentarzy jej członków, nie stanowią przesłanki do podwyżki stóp procentowych już w tym miesiącu. Niemniej jednak, wciąż trudno przypuszczać, aby RPP zrezygnowała z dalszego zacieśniania parametrów polityki pieniężnej. Szanse na kolejną podwyżkę stóp wzrosną, jeżeli utrzyma się tendencja osłabiania się złotego, obserwowana w ostatnich dniach" - dodał Matysiak.

Analityk BGŻ przypomniał, że historia pokazuje, iż polskie władze monetarne są znacznie bardziej przywiązane do celu inflacyjnego niż choćby czeskie, które zdecydowały się, pomimo zagrożeń inflacyjnych, pomóc sferze realnej gospodarki obniżeniem kosztów kredytu. Wydaje się zatem, że RPP raczej nie zaryzykuje łagodniejszej polityki monetarnej dla wsparcia wzrostu gospodarczego kosztem wydłużenia okresu sprowadzania inflacji do celu.

"Pomimo wyraźnych symptomów spowolnienia gospodarczego i coraz gorszych danych ze sfery realnej gospodarki, bardziej prawdopodobnym kolejnym krokiem Rady wydaje się podwyżka stóp procentowych. W naszej ocenie taki ruch mógłby zostać wykonany we wrześniu lub październiku" - przekonuje Matysiak.

"W kontekście polityki pieniężnej dane te nie zmieniają naszych oczekiwań. Podtrzymujemy scenariusz zakładający wzrost stopy referencyjnej do poziomu 6,25%, a najbliższa podwyżka o 25 pb będzie miała miejsce prawdopodobnie w październiku, kiedy znane będą wyniki nowej projekcji inflacyjnej. Komentarz po ostatnim posiedzeniu RPP oraz wypowiedzi członków Rady wskazują, iż Rada będzie chciała ocenić trwałość obecnych trendów w gospodarce oraz na rynkach finansowych i wstrzyma się przez kilka miesięcy z ewentualną decyzją o podwyżce stóp. W naszej ocenie będzie to ostatnia podwyżka w bieżącym cyklu" - potwierdza Łukasz Wojtkowiak.

Najbardziej naprzód wybiega natomiast główny ekonomista X-Trade Brokers, którego scenariusz zakłada powolne, ale wyraźne obniżanie się wskaźnika CPI, nawet bez kolejnej ingerencji władzy pieniężnej.

"Dzisiejsze dane są neutralne z punktu widzenia polityki monetarnej i nie przesądzają o przyszłych decyzjach ws. stóp procentowych. W sierpniu oczekujemy wzrostu inflacji do poziomu 5% r/r i jej spadku w kolejnych miesiącach do 4,1-4,3% r/r w grudniu. Większą niewiadomą jest ścieżka inflacji w przyszłym roku, zwłaszcza, że w dużej mierze zadecydują o niej podwyżki cen gazu i energii na początku roku. Jeśli jednak wzrost spowolni do ok. 4,0%, ceny ropy znajdą się znów na poziomie dwucyfrowym, a dolar nie będzie się umacniał tak szybko jak obecnie, inflacja może obniżyć się do ok. 3,0% bez dalszego zacieśniania polityki monetarnej" - analizuje Przemysław KPosiedzenie RPP odbędzie się 26-27 sierpnia, a decyzja zapadnie w środę, 27 sierpnia, we wczesnych godzinach popołudniowych. (ISB)

lk/tom

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego