Optimus stara się pozyskać zagraniczne zamówienie na dostawy sprzętu komputerowego o wartości kilkudziesięciu milionów złotych - dowiedział się nieoficjalnie "Parkiet". Prezes spółki Tomasz Lewandowski potwierdza tę informację, ale nie chce ujawnić szczegółów. - Wszystko wskazuje na to, że umowa zostanie sfinalizowana jeszcze w tym roku - mówi tylko. Niewykluczone, że chodzi o duże dostawy za wschodnią granicę Polski.
Prezes nie ukrywa, że Optimus chce sprzedawać sprzęt na Białorusi i na Ukrainie poprzez duże sieci handlowe. - Zakładamy, że dystrybucję na Wschodzie rozpoczniemy na początku IV kwartału - mówi Lewandowski.
Poza zwiększeniem produkcji i sprzedaży sprzętu komputerowego zadaniem prezesa, który kieruje spółką od 1 lipca, jest stworzenie drugiego, a w przyszłości także trzeciego filaru działalności Optimusa. Drugim ma być świadczenie usług z zakresu Business Process Outsourcing (BPO) dla sektora finansowego i dla firm turystycznych. Spółka chce także dostarczać rozwiązania związane ze współdzieleniem danych (bazy danych zawierające informacje na temat określonej grupy klientów, odbiorców). - Chodzi o to, aby wykorzystać sprzęt produkowany przez Optimusa do bardziej złożonych zadań - mówi prezes. Dodaje, że spółka rozpocznie świadczenie tego typu usług na przełomie lat 2008 i 2009. Nie chce ujawnić, jakie koszty oznacza to w tym roku.
- Mamy też pomysł na trzecią "nogę", ale jest za wcześnie, aby o nim mówić. Chodzi o zupełnie nową dla spółki działalność. Nie chcę jednak przesądzać, czy pomysł będzie realizowany w tym roku - mówi prezes.
Optimus ma jeszcze około 4 mln zł z tegorocznej emisji akcji. Pieniądze mają zostać przeznaczone m.in. na wprowadzenie nowych produktów i działalność za granicą. Spółka chce do końca roku uruchomić przedstawicielstwo w Czechach. W II kwartale Optimus miał 0,2 mln zł skonsolidowanej straty netto (ponad 4 mln zł przed rokiem).