Opinia publiczna może mieć nieco inne zdanie. Mamy wciąż wrażenie, że współpraca między KNF, NBP i rządem nie układa się dobrze. Premier nie chce powołać wiceprezesa banku centralnego, NBP i KNF "zawłaszczają" sobie kompetencje, itp. Był Pan gubernatorem banku centralnego w Hiszpanii. Jak takie sprawy mogą wpływać na efektywność systemu finansowego?
Najlepszym rozwiązaniem - bez wchodzenia w szczegóły na tle politycznym - jest wprowadzenie właściwych rozwiązań proceduralnych i prawnych. Jednym z elementów jest niezależność banku centralnego oraz - w pewnym stopniu - autonomia nadzoru finansowego. Jeżeli to jest zachowane, łatwiej jest radzić sobie z problemami.
Przeanalizujmy więc konkretny przypadek. Jakiś miesiąc temu polski minister finansów oskarżył prezesa NBP Sławomira Skrzypka, że odpowiada za wzrost inflacji. Szef banku centralnego nie głosował bowiem za podwyżkami stóp procentowych w 2007 r. Czy takie zarzuty nie wpływają na niezależność NBP? Jak Pan zareagowałby na miejscu prezesa Skrzypka?
W tym momencie zareaguję, nie odpowiadając na to pytanie (śmiech). To bardzo delikatna sprawa, dotycząca wydarzeń w danym kraju?
Powiem tylko, że ważne, aby rządzący zdawali sobie sprawę, jak istotna jest budowa zaufania do instytucji rynku finansowego. Jeżeli bowiem sytuacja na rynku się pogarsza, ów kapitał zaufania i niezależności będzie wykorzystywany do radzenia sobie z ewentualnym kryzysem.
Wspomniał Pan o produktach strukturyzowanych. To jedna z modnych alternatyw dla inwestorów, zwłaszcza w sytuacji, kiedy rynek akcji nie przynosi zysków, a lokaty bankowe "zjada" inflacja. Tyle tylko, że parametry tzw. struktur są na tyle skomplikowane, że trudno stwierdzić, czy instrumenty te przyniosą oczekiwany zysk. Co radzi MFW?
Jedną z lekcji płynących z ostatniego kryzysu jest ta, która mówi o konieczności zwiększenia przejrzystości danych i założeń, na jakich bazuje konkretny produkt. Zwykle informacje takie są dostarczane przez samych emitentów i agencje ratingowe. Ale inwestorzy powinni przeprowadzić własne due dilligence danej oferty - aby sprawdzić, czy jej warunki są zrozumiałe. Podstawową zasadą jest bowiem "nie rozumiesz - nie kupuj".
Kwestie transparentności i zmiany metodologii agencji ratingowych są dyskutowane przez rynek. Myślę też, że inwestorzy także zrozumieli, że rating "AAA" przyznany danej spółce niekoniecznie jest tym samym, co "AAA" przypisane produktowi strukturyzowanemu. Wszystko to pozwala uniknąć błędów w przyszłości.
Dziękuję za rozmowę.
Kariera od banku centralnego do instytucji międzynarodowych
Jaime Caruana był w latach 2000-2006 gubernatorem banku centralnego Hiszpanii. Równolegle, od 2003 r. był także przewodniczącym Bazylejskiego Komitetu
ds. Nadzoru Bankowego, opracowującym wytyczne dla sektora bankowego.
W 2006 r. został mianowany doradcą i szefem nowego departamentu w MFW, powstałym z połączenia Departamentu Międzynarodowych Rynków Finansowych i Departamentu Systemów Pieniężnych i Finansowych. Jamie Caruana jest też członkiem tzw. Grupy Trzydziestu, zrzeszającej trzydziestu wpływowych ekonomistów z różnych krajów. Organizację tę założył Paul Volcker, szef amerykańskiego Fedu w latach 80.
Szef Departamentu Polityki Monetarnej i Rynków Kapitałowych w MFW pracował również w hiszpańskim ministerstwie finansów i w funduszach inwestycyjnych.