Józef Syska, zarządca Elektrimu, prawdopodobnie wycofa z warszawskiego sądu okręgowego pozew, który złożył na początku sierpnia. Jeśliby tego nie zrobił, obraziłby angielski sąd. Wtedy mógłby zostać ukarany grzywną czy nawet aresztem. Dla Elektrimu mogłoby to oznaczać dalszy ciąg sporu z Vivendi przed londyńskim trybunałem, który już przyznał Francuzom prawo do odszkodowania.