Kanclerz Merkel obstaje przy redukcji deficytu

Coraz częściej niemieccy przedsiębiorcy zarzucają rządowi, że interesuje go tylko zmniejszanie deficytu budżetowego, podczas gdy gospodarka potrzebuje wsparcia

Aktualizacja: 26.02.2017 14:51 Publikacja: 25.08.2008 05:50

Redukcja deficytu budżetowego jest sztandarowym osiągnięciem Angeli Merkel na stanowisku kanclerza. Piastuje je od prawie trzech lat, kierując rządem tzw. Wielkiej Koalicji, w skład której wchodzą jej Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) i Partia Socjaldemokratyczna (SPD).

W 2005 r., kiedy Merkel obejmowała urząd kanclerski, deficyt budżetowy Niemiec sięgał 75,3 mld euro (3,4 proc. PKB), a w zeszłym roku było już 440 mln euro na plusie. Przewiduje się, że po 2010 roku Niemcy na trwałe pozbędą się deficytu, chyba że spadające przychody z podatków przy coraz wolniej rozwijającej się gospodarce lub wzrost wydatków ponownie spowodują powstanie dziury budżetowej.

Żadnej pomocy

Tymczasem dalsze konsekwentne realizowanie przedwyborczych obietnic dotyczących redukcji deficytu może panią kanclerz kosztować utratę władzy w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. - Gospodarka zmierza w kierunku recesji. Ludzie coraz bardziej boją się utraty pracy. Tymczasem nie dość, że nie dostajemy żadnej pomocy z Berlina, to ich decyzje jeszcze przysparzają nam kłopotów - powiedział bez ogródek Hans Wormser, szef bawarskiego stowarzyszenia kierowców ciężarówek LBT. W swoim przedsiębiorstwie wycofał ostatnio z niemieckich dróg 15 z 200 posiadanych ciężarówek, bo nie był w stanie znieść wzrostu cen oleju napędowego o 28 proc. A mimo rekordowo drogiej ropy naftowej rząd na przyszły rok zapowiedział podniesienie podatku drogowego o 60 proc.

Zwiększanie tego rodzaju opłat ma zrównoważyć spadek wpływów do budżetu z podatków dochodowych, bo spowolnienie gospodarcze zmniejsza zarówno zyski spółek, jak i zarobki pracowników, bo znowu zaczęło rosnąć bezrobocie.

Produkt krajowy brutto Niemiec, stanowiący prawie połowę PKB całej strefy euro, spadł w drugim kwartale o 0,5 proc., po wzroście o 1,3 proc. w pierwszych trzech miesiącach br. Roland Doehrn z instytutu ekonomicznego RWI w Essen określa możliwość recesji w tym roku na 50 proc. Stowarzyszenie hurtowników i eksporterów BGA przewiduje, że w przyszłym roku niemiecka gospodarka będzie rozwijała się w tempie nie przekraczającym 1 proc.

Fałszywe wsparcie SPD

- Nie sądzę, by pani kanclerz poddała się. Ma ręce związane programem wyborczym koalicji, a ewentualny pakiet stymulujący gospodarkę wymaga pieniędzy, których ona nie ma - powiedział Gerd Langguth, profesor nauk politycznych uniwersytetu w Bonn i biograf Angeli Merkel. Stanowczość pani kanclerz w redukowaniu deficytu wspiera jej koalicyjny sojusznik SPD, a zwłaszcza desygnowany przez tę partię minister finansów Peer Steinbrueck.

SPD zbiera siły i przygotowuje argumenty na przyszłoroczne wybory, w których zamierza wystąpić przeciwko CDU. Dlatego socjaldemokraci zablokowali plany Angeli Merkel dokonania gruntownych zmian w systemie ubezpieczeń zdrowotnych, mimo że jego częściowa reforma nie dała spodziewanej redukcji kosztów. SPD nie zgodziła się także na uproszczenie systemu ściągania podatków dochodowych, który jest tak skomplikowany, że do bestsellerów na księgarskim rynku należą dzieła noszące tytuły w rodzaju "Tysiąc absolutnie legalnych sztuczek podatkowych".

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy