- Jeśli telewizje Polsat i TVN chcą blokować częstotliwości, czyli nadawać jednocześnie analogowo i cyfrowo, to bardzo ryzykują. Nie będę z nimi dłużej negocjować - zapowiada Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jej zdaniem, jeżeli stacje telewizyjne nie zmienią zdania i nie wystąpią o zmianę rezerwacji częstotliwości, UKE nie zagwarantuje im miejsc na pierwszym multipleksie. Będą musiały się o nie starać w konkursie.

Zgodnie z przyjętą koncepcją cyfryzacji telewizji naziemnej, w okresie przejściowym, czyli do czasu wyłączenia wszystkich nadajników analogowych, w eterze będzie miejsce na utworzenie dwóch lub trzech multipleksów cyfrowych (wiązek częstotliwości, na których nadawane będą programy telewizyjne). UKE zakładał, że na pierwszym z nich znajdą się dotychczasowi nadawcy komercyjni, którzy do 2012 r. zachowają prawo do nadawania w technologii analogowej. Na mocy wydanych i ciągle ważnych koncesji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji stacje mogą jednak nadawać analogowe programy dwa lub trzy lata dłużej, i właśnie o to toczą spór z UKE.

Streżyńska podkreśla, że pierwszy multipleks zostanie uruchomiony z TVN i Polsatem lub bez nich. - O zmianę rezerwacji częstotliwości wystąpiły telewizja publiczna i TV Puls - przypomina Streżyńska. Dodaje, że obie stacje mają otrzymać po dwa programy na siedmiokanałowym multipleksie. Do rozdysponowania pozostaną zatem jeszcze trzy kanały.

Szefowa UKE przedstawia trzy scenariusze dalszego działania UKE. - Możemy ogłosić konkurs na niezagospodarowane kanały pierwszego multipleksu - wylicza Streżyńska. Jej zdaniem, urząd może również przydzielić wolne częstotliwości TVP i Pulsowi. - Na pierwszym multipleksie telewizja publiczna nadawałaby wówczas trzy programy w standardowej rozdzielczości i jeden w wersji HD. Dodatkowy kanał otrzymałaby również TV Puls - wyjaśnia prezes UKE. Polsat i TVN startowałyby w konkursie o miejsca na drugim lub trzecim multipleksie. - Jeśli trzeci multipleks zostanie uruchomiony w okresie przejściowym - zastrzega Streżyńska. Zależy to od uwolnienia częstotliwości przez TVP. - Telewizja publiczna przedstawiła nam plan wyspowego wyłączania nadajników analogowych - ujawnia prezes UKE. Dodaje, że jeśli analizy techniczne potwierdzą realność tego planu, w eterze już na początku cyfryzacji znajdzie się miejsce na uruchomienie trzeciego multipleksu.

Streżyńska wyjaśnia, dlaczego UKE nie chce czekać do 2014 lub 2015 r., aż wygasną koncesje dotychczasowych nadawców. - Cyfryzacja jest bardzo pilna, bo korzystanie z przestarzałej technologii odbija się na abonentach - mówi prezes UKE. Streżyńska dodaje, że jest to szczególnie widoczne w Warszawie, gdzie po przeniesieniu głównego nadajnika telewizyjnego poza miasto, wiele osób nie może oglądać telewizji lub odbierany przez nie obraz jest złej jakości.