Czwartek był sądnym dniem dla włoskich linii lotniczych Alitalia. Tego dnia upływał wyznaczony przez Urząd Lotnictwa Cywilnego termin przedstawienia wiarygodnego planu restrukturzyacji spółki. Jego brak oznaczałby dla przewoźnika utratę licencji. W ostatniej chwili gabinetowi w Rzymie udało się wynegocjować porozumienie między Compagnia Aerea Italiana (CAI), konsorcjum włoskich przedsiębiorców gotowych zainwestować w linie lotnicze a największą centralą związkową Cgil. Pojawiły się sygnały, że na ugodę pójdą też pozostałe związki zawodowe personelu pokładowego.

W tej sytuacji minister przemysłu Claudio Scajola wyraził przekonanie, że licencja nie zostanie przewoźnikowi odebrana.

W ubiegły czwartek konsorcjum, które zamierza połączyć Alitalię z konkurencyjnymi liniami Air One, wycofało ofertę wobec braku porozumienia z większością związków. Sprzeciwiały się one planom zwolnienia ponad 3 tys. pracowników, w tym tysiąca pilotów. Jednak włoskiemu rządowi udało się nakłonić konsorcjum, utworzone wokół biznesmena Roberto Colaninno m.in. przez grupę Benetton oraz bank SanPaolo Intesa, do powrotu do negocjacyjnego stołu. Rozmowy z przedstawicielami CAI oraz ze związkowcami przez całą środę i czwartek prowadził Gianni Letta, prawa ręka włoskiego premiera Silvio Berlusconiego. O ich wadze świadczy fakt, że skłoniły szefa rządu do odwołania wyjazdu na Zgromadzenie Ogólne NZ w Nowym Jorku.

Wyniki negocjacji dają Alitalii, pozostającej pod nadzorem komisarycznym i generującej ponad 2 mln euro strat dziennie, szanse na przetrwanie. Cgil zaakceptował propozycję CAI dzięki zapewnieniu, że 10-20 proc. udziałów w Alitalii konsorcjum odstąpi zagranicznym liniom lotniczym. Przypuszczalnie będzie to francuski przewoźnik Air France-KLM bądź niemiecka Lufthansa. Pierwszy z nich w kwietniu oferował całkowite przejęcie włoskiego przewoźnika, lecz sprzeciwiali się temu zarówno jego pracownicy, jak i Berlusconi, któremu zależy na zachowaniu narodowego charakteru Alitalii. Konsorcjum ustąpiło także w kwestii płac, godząc się na pozostawienie wynagrodzeń personelu naziemnego na niezmienionym poziomie.

BLOOMBERG, REUTERS