W trakcie ostatnich kilku sesji średnia 1-sesyjna zmiana średniej przemysłowej Dow Jones przekroczyła 3 proc. W minionych 20 latach równie wysoka zmienność utrzymująca się przez przynajmniej tydzień wystąpiła jedynie 3-krotnie. Po raz ostatni miało to miejsce w połowie października 2002 roku. Dwa poprzednie przypadki to przełom sierpnia i września 1998 oraz koniec października 1997. Wszystkie trzy daty są znaczące: w połowie października 2002 skończyła się w rynkach akcji w USA 2,5-letnia bessa rozpoczęta w marcu 2000 r. załamaniem na rynku spółek "technologicznych". Przełom sierpnia i września 1998 to apogeum paniki wywołanej bankructwem Rosji i jego konsekwencjami (LTCM). I wreszcie koniec października 1997 to koniec korekty na giełdach amerykańskich, wywołanej wybuchem kryzysu azjatyckiego. Historia ostatnich dekad sugeruje więc, że taki wystrzał zmienności cen akcji na Wall Street to zjawisko charakterystyczne dla dołków stanowiących apogeum rynkowej paniki. Bezpośrednio po każdym z tych trzech skoków zmienności DJIA porównywalnych do ostatniego, indeks zwyżkował przez 2-3 miesiące. W 1997 roku wzrost wyniósł 13,8 proc., w 1998 roku 16,4 proc., a w 2002 roku 22,6 proc. Bardzo podobna do tej z jesieni 2002 jest również sytuacji na rynku obligacji korporacyjnych. W przypadku obligacji wysokorentownych spready w stosunku do obligacji rządu USA osiągnęły poziomy (prawie 1000 bunktów bazowych, czyli prawie 10 pkt proc. premii rocznie!), z których w październiku 2002 rozpoczynała się hossa na rynkach obligacji korporacyjnych. Jeśli powyższa analogia jest poprawna, to trwające od kilku dni wzrosty cen akcji mają szansę przeciągnąć się do listopada. Po części zwyżka spowodowana jest kolejnym administracyjnym zakazem otwierania krótkich pozycji na rynku akcji. Gdy ten impuls zniknie, należy liczyć się z jeszcze jedną falą spadków, która na najsilniejszych rynkach okaże się już tylko pierwszą korektą nowej hossy, a na słabszych rynkach ostatnią falą bessy. Wydaje się, że w Polsce, Europie i na rynkach wschodzących apogeum złych wieści z gospodarki wypadnie w I kw. przyszłego roku.
seb tfi