Węgierski koncern paliwowy MOL nie zamierza podwyższać oferty w wezwaniu na akcje chorwackiej rafinerii INA - powiedział w piątek prezes spółki Gyorgy Mosonyi w wywiadzie dla agencji Reuters.

MOL ma obecnie 25 proc. akcji INY. Kilka tygodni temu ogłosił wezwanie na kolejne 30 proc. udziałów. Oferuje po 2800 kun (1316 zł) za akcję (łącznie 4 mld zł). Jest to tylko nieznacznie więcej od wyceny giełdowej INY. Dlatego wielu spośród akcjonariuszy mniejszościowych chorwackiej spółki zastanawia się, czy zaakceptować ofertę. MOL jest jednak w komfortowej sytuacji, ponieważ na horyzoncie nie widać żadnych kandydatów gotowych złożyć kontrpropozycję. Zdaniem cytowanego przez portal Portfolio. hu analityka KBC Securities Lajosa Meszarosa, akcjonariusze mniejszościowi INY powinni odpowiedzieć na wezwanie ze względu na wysokie ryzyko spadku kursu akcji spółki po wygaśnięciu oferty MOL-a.

Mosonyi poinformował, że w razie niepowodzenia obecnego wezwania, które kończy się 3 października, MOL będzie starał się przejąć 19 proc. z 44 proc. akcji INY kontrolowanych przez rząd chorwacki.