Superfund TFI, obok funduszy oferowanych globalnie przez swojego wiedeńskiego właściciela, Superfund Asset Management, miało sprzedawać własne podmioty zarządzane przez specjalistów w Polsce. Superfund Alternatywny Max (fundusz aktywnej alokacji, inwestujący w różne klasy aktywów), Superfund Płynnościowy (papierów dłużnych) i Superfund Gold (inwestujący na rynku złota) funkcjonują od niespełna roku. Są w tzw. fazie próbnej - nie trafiły do sieci dystrybucji, a aktywa, które są w nich zgromadzone, pochodzą z Superfund TFI i ich niektórych pracowników.
Jednak fundusze zarządzane przez Polaków nie zdały egzaminu. Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Parkietu", dotychczas na sprzedaż na szeroką skalę zgody nie wyraził wiedeński Superfund. Tamtejsi specjaliści nie byli zadowoleni z dotychczasowych wyników polskich produktów. Ale to nie wszystko. Wygląda na to, że ostatecznie wyczerpała się ich cierpliwość i zaufanie do polskich specjalistów.
- Już za dwa miesiące, 26 grudnia, zakończy się proces przekształcania tych trzech produktów. Dwa z nich będą inwestowały w tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych, luksemburskiego i niemieckiego, a trzeci będzie nabywał jednostki uczestnictwa krajowych funduszy rynku pieniężnego i obligacyjnych - przyznaje Maciej Brysławski, wiceprezes Superfund TFI. Tłumaczy, że na bazie praktycznych doświadczeń uznano, że najlepszym rozwiązaniem dla klientów będzie dokonanie powrotu do pierwotnej formuły działania produktów Superfund - dokonujących inwestycji głównie w fundusze hedgingowe typu managed futures, zarządzanych systemem informatycznym. "Nowe stare" produkty trafią do szerokiej sprzedaży.
Superfund Alternatywny Max od początku roku traci 25 proc. Superfund Gold jest od początku roku na symbolicznym plusie. Fundusz płynnościowy zarobił w tym czasie ponad 4 proc.
Równocześnie TFI ma problemy z utrzymaniem stabilnego zespołu - w tym w dziale zarządzania i w dziale sprzedaży. Mniej więcej od wiosny tego roku, w Superfund TFI nagminnie następowały roszady kadrowe. Jak wynika z naszych informacji, spośród wszystkich około piętnastu zatrudnionych tylko kilka osób pracuje w firmie od początku. Jest wśród nich na pewno wiceprezes Maciej Brysławski.