Amerykański bank centralny nie ma wyjścia - musi zmniejszać stopy procentowe, żeby zapobiec recesji w gospodarce. Niepewna jest jednak skala obniżek. Stopy Fed mogą spaść dziś o 0,25 do 0,75 pkt proc.
Większość ekonomistów obstawia redukcję o 0,5 pkt proc., do 1 proc. Stopy tym samym spadłyby do poziomu ostatnio widzianego w połowie 2004 r., jeszcze za rządów w Fed Alana Greenspana. Część analityków uwzględnia jednak możliwość łagodniejszego cięcia, prowadzonego etapami. Z kolei z notowań na rynku kontraktów terminowych wynika duża szansa na cięcie aż o 0,75 pkt.
W Stanach Zjednoczonych kryzys finansowy coraz mocniej przekłada się na sferę realną gospodarki. Według najnowszych prognoz ekonomistów, które zebrał dziennik "USA Today", w III kwartale spadek PKB mógł wynieść 0,5 proc. (wstępne dane na ten temat rząd opublikuje jutro), a w bieżącym pogłębi się do minus 2 proc. Spadek produktu krajowego może się przeciągnąć jeszcze na pierwszy kwartał przyszłego roku.
Przyczyną kłopotów gospodarki jest gwałtowne ograniczenie konsumpcji. W zeszłym kwartale zmalała ona prawdopodobnie po raz pierwszy od 1991 r., o 2,7 proc. Na postawę konsumentów wpływają w równym stopniu spadki cen domów, problemy z uzyskaniem kredytu i wzrost bezrobocia, które może sięgnąć 7 proc.
Nastroje konsumentów bardzo spadły po ostatniej odsłonie kryzysu na rynkach. Wskaźnik liczony przez Conference Board obniżył się w październiku z 61,4 do 38 pkt., poziomu najniższego od 41 lat.