"Miniony tydzień przyniósł odreagowane horroru trwającego od początku miesiąca. Jak dotąd każdy październikowy piątek rozpoczynał się od spadków. Nie inaczej było i dziś, WIG20 zniżkował na otwarciu o 2,32%, a WIG o 1,33%" - poinformował Łukasz Janus, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Według niego, podażowy sygnał napłynął z Azji, gdzie na tamtejszych rynkach końcówka sesji przyniosła realizację zysków. Do czerwonego otwarcia zachęcały także spadki na kontraktach futures na amerykańskie indeksy. Podobnie sytuacja wyglądała na pozostałych europejskich parkietach: DAX (-0,27%) i CAC40 (-0,25%).
Po początkowych spadkach inicjatywę z każdą minutą przejmowały byki co pozwoliło o godz. 14 wyjść nad kreskę, a na koniec dnia wywindować WIG20 do poziomu 1.825,84 pkt, co oznacza wzrost o 1,66%. WIG wzrósł do 28.397,06 pkt, o 1,21%. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,3 mld zł.
Analityk poinformował, że w przeciągu całego tygodnia zyskały odpowiednio: WIG20 (+17,37%) i WIG (+12,28%).
Wśród spółek o największej kapitalizacji przez pięć ostatnich dni najlepiej zachowywały się walory KGHM (+42,29%), BZWBK (+28,11%) i BRE (+26,90%), a najgorzej LOTOS (+0,05%), PGNIG (+0,61%) i CERSANIT (+1,89%).