Giełda w dół, a potem w górę

Analitycy spodziewają się, że I kwartał przyniesie spadek kursów na giełdzie. Za to już w II?kwartale można liczyć na zwyżki. Praktycznie przesądzony jest za to wzrost stóp procentowych.

Aktualizacja: 27.02.2017 05:21 Publikacja: 04.01.2011 04:32

Giełda w dół, a potem w górę

Foto: Bloomberg

Pierw­szy kwar­tał nie będzie spe­cjal­nie uda­ny dla in­we­sto­rów na warszaw­skiej gieł­dzie – wy­ni­ka z an­kie­ty „Par­kie­tu” przeprowadzonej wśród ana­li­ty­ków in­sty­tu­cji fi­nan­so­wych.

Śred­nia pro­gnoz wska­zu­je, że w stycz­niu WIG20 bę­dzie wy­no­sił 2755 pkt (ta­ka jest śred­nia pro­gno­za na ca­ły mie­siąc). Wczo­raj na ko­niec dnia in­deks był na po­zio­mie 2782,3 pkt.

[srodtytul]Po­pra­wa w II?kwar­ta­le[/srodtytul]

Póź­niej bę­dzie­my mie­li jesz­cze do czy­nie­nia ze spad­ka­mi – śred­nio w I?kwar­ta­le WIG2­0 ma wy­nieść zda­niem ana­li­ty­ków 2745 pkt. Wio­sna bę­dzie już du­żo bar­dziej uda­na dla po­sia­da­czy ak­cji. Śred­nia war­tość WIG20 pro­gno­zo­wa­na na II?kwar­tał to 2837 pkt.

Mi­mo ocze­ki­wa­nych do­brych wy­ni­ków spół­ek gieł­do­wych w koń­ców­ce 2010 r. i na po­cząt­ku 2011 r. za spad­kiem kur­sów ak­cji na po­cząt­ku bie­żą­ce­go ro­ku prze­ma­wia per­spek­ty­wa re­ali­za­cji zy­sków osią­gnię­tych w mi­nio­nym ro­ku, a tak­że czyn­ni­ki glo­bal­ne – na przy­kład oba­wy o przy­szłość obrze­ży stre­fy eu­ro.

[srodtytul]Zło­ty po­wi­nien zy­ski­wać[/srodtytul]

Mi­mo nie­pew­nej sy­tu­acji na gieł­dzie pierw­sza po­ło­wa te­go ro­ku bę­dzie sta­ła – zda­niem ana­li­ty­ków – pod zna­kiem apre­cja­cji zło­te­go. Śred­ni kurs eu­ro w II?kwar­ta­le wy­nie­sie ich zda­niem 3,9 zł wo­bec 3,96 na po­nie­dział­ko­wym fixin­gu NBP. Zło­ty po­wi­nien zy­skać kil­ka gro­szy rów­nież w sto­sun­ku do do­la­ra. Czyn­ni­kiem sprzy­ja­ją­cym apre­cja­cji na­szej wa­lu­ty za­pew­ne oka­że się po­li­ty­ka pie­nięż­na.

Pierw­sze mie­sią­ce bie­żą­ce­go ro­ku przy­nio­są pierw­szą od po­ło­wy 2008 r. pod­wyż­kę stóp pro­cen­to­wych ban­ku cen­tral­ne­go – oce­nia­ją eko­no­mi­ści. Ra­dę Po­li­ty­ki Pie­nięż­nej do pod­nie­sie­nia stóp zmu­si ro­sną­ca in­fla­cja. Już te­raz o moż­li­wo­ści pod­wyż­ki stóp mó­wią na­wet naj­więk­sze go­łę­bie w ra­dzie (czy­li zwo­len­ni­cy ła­god­nej po­li­ty­ki pie­nięż­nej), tacy jak An­drzej Kaź­mier­czak.

Więk­szość eko­no­mi­stów ryn­ko­wych są­dzi, że pierw­sza pod­wyż­ka stóp bę­dzie mia­ła miej­sce na mar­co­wym po­sie­dze­niu Ra­dy. Dwie in­sty­tu­cje (ING?Bank Ślą­ski i PKO?BP)?spo­dzie­wa­ją się, że do pierw­szej pod­wyż­ki stóp doj­dzie już na naj­bliż­szym spo­tka­niu RPP – w stycz­niu.

Obec­nie sto­py NBP są na naj­niż­szym po­zio­mie w hi­sto­rii. Głów­na sto­pa wy­no­si 3,5 proc. Więk­szość ana­li­ty­ków jest zda­nia, że po jed­nej pod­wyż­ce stóp w I kwar­ta­le w ko­lej­nym sto­py zo­sta­ną pod­nie­sio­ne jesz­cze raz al­bo dwa. W koń­cu te­go ro­ku głów­na sto­pa NBP mo­że wzro­snąć do 4,5 proc.

[srodtytul]Ryn­ko­we sto­py też w gó­rę[/srodtytul]

Pod­wyż­ki stóp ofi­cjal­nych nie po­zo­sta­ną bez wpły­wu na po­ziom ryn­ko­wych stóp pro­cen­to­wych. Trzy­mie­sięcz­na sto­pa WIBOR (pod­sta­wa dla okre­śla­nia opro­cen­to­wa­nia du­żej czę­ści kre­dy­tów za­rów­no dla firm, jak i dla klien­tów in­dy­wi­du­al­nych) zda­niem ana­li­ty­ków w II?kwar­ta­le wy­nie­sie śred­nio nie­mal 4,3 proc. W gó­rę pój­dzie rów­nież ren­tow­ność pa­pie­rów skar­bo­wych. W więk­szym stop­niu bę­dzie to do­ty­czy­ło ob­li­ga­cji o naj­krót­szym ter­mi­nie za­pa­dal­no­ści, co prze­ło­ży się na zmniej­sze­nie róż­ni­cy w ren­tow­no­ści krót­kich i dłu­gich pa­pie­rów – czy­li wy­płasz­cze­nie krzy­wej do­cho­do­wo­ści.

[srodtytul]Spraw­dzi­my traf­ność[/srodtytul]

Pro­gno­zy wskaź­ni­ków ryn­ko­wych bę­dzie­my zbie­rać i pre­zen­to­wać co mie­siąc. W ten spo­sób po­każemy zmia­ny ocze­ki­wań ana­li­ty­ków in­sty­tu­cji fi­nan­so­wych. Sys­te­ma­tycz­nie bę­dzie­my rów­nież spraw­dzać traf­ność pro­gnoz po­szcze­gól­nych in­sty­tu­cji.

[ramka][srodtytul]Opinie[/srodtytul]

[b]Paweł Burzyński, strateg rynkowy DM?BZ?WBK[/b]

Za­kła­da­my, że wraz z na­sta­niem no­we­go ro­ku go­rą­cy ka­pi­tał za­gra­nicz­ny nie bę­dzie miał sil­nej mo­ty­wa­cji do win­do­wa­nia in­dek­sów po wła­śnie za­koń­czo­nym przy­zwo­itym dla ryn­ku ak­cji ro­ku 2010. Dla­te­go też wy­raź­nie wy­ha­mu­je na­pływ fun­du­szy na ryn­ki wscho­dzą­ce, w tym do Pol­ski, co by­ło głów­nym bodź­cem do zwyżek w mi­nionym ro­ku. Do­dat­ko­wo na po­cząt­ku 2011 roku ryn­ki bę­dą ży­ły nie­pew­no­ścią co do po­wo­dze­nia ro­lo­wania za­dłu­że­nia przez kra­je pe­ry­fe­ryj­ne Unii Eu­ro­pej­skiej, co nie bę­dzie sprzy­jać ak­cjom w tym okre­sie. Jed­nak wraz z za­kła­da­nym przez nas suk­ce­sem tych­że emi­sji ryn­ki za­czną przy­kła­dać mniej­szą wa­gę do kra­jów PIIGS i skie­ru­ją swo­ją uwa­gę na wy­raź­nie ro­sną­ce w uję­ciu rocz­nym zy­ski spół­ek, co za­owo­cu­je sta­bil­nym od­bi­ciem in­dek­sów w ko­lej­nych kwar­ta­łach.

[b]Arkadiusz Urbański, analityk Banku Pekao[/b]

Wyż­sza dy­na­mi­ka in­fla­cji w pierw­szej po­ło­wie ro­ku oraz roz­po­czę­cie cy­klu pod­wy­żek stóp pro­cen­to­wych bę­dą klu­czo­we dla wzro­stu ren­tow­no­ści, szcze­gól­nie na krót­szym koń­cu krzy­wej do­cho­do­wo­ści. Dłu­go­ter­mi­no­we ob­li­ga­cje po­zo­sta­ną pod wpły­wem nie naj­lep­szych per­spek­tyw dla nie­miec­kich bench­mar­ków i ne­ga­tyw­ne­go za­cho­wa­nia się dłu­gu kra­jów pe­ry­fe­rii stre­fy eu­ro.

Ogra­ni­cze­nie trans­fe­rów do fun­du­szy eme­ry­tal­nych po­win­no być neu­tral­ne, po­nie­waż zmniej­sze­nie się po­trzeb po­życz­ko­wych zrów­no­wa­ży spa­dek po­py­tu ze stro­ny fun­du­szy eme­ry­tal­nych. W re­zul­ta­cie od­dzia­ły­wa­nia czyn­ni­ków ze­wnętrz­nych i lo­kal­nych krzy­wa do­cho­do­wo­ści po­win­na się wy­płasz­czyć w naj­bliż­szych mie­sią­cach.

[b]Cezary Chrapek, ekonomista Banku Handlowego[/b]

Po­czą­tek ro­ku mo­że przy­nieść lek­kie osła­bie­nie kra­jo­wej wa­lu­ty po in­for­ma­cjach o zmia­nach w sys­te­mie eme­ry­tal­nym wo­bec nie­obec­no­ści na ryn­ku Ban­ku Go­spo­dar­stwa Kra­jo­we­go. Do­dat­ko­wym czyn­ni­kiem ha­mu­ją­cym apre­cja­cję zło­te­go po­zo­sta­ną oba­wy o sy­tu­ację fi­skal­ną pe­ry­fe­ryj­nych kra­jów stre­fy eu­ro. W cią­gu na­stęp­nych ty­go­dni wspar­ciem dla zło­te­go bę­dzie pry­wa­ty­za­cja Enei. To trans­ak­cja o war­to­ści 2,7 mld eu­ro przy we­zwa­niu na 100 proc. ak­cji. Obec­nie Ministerstwo Skar­bu Państwa pro­wa­dzi wy­łącz­ne ne­go­cja­cje z pod­mio­tem za­gra­nicz­nym. Ocze­ku­je­my umoc­nie­nia zło­te­go w dal­szej czę­ści te­go ro­ku, cze­mu bę­dą sprzy­jać przy­spie­sze­nie wzro­stu go­spo­dar­cze­go, pod­wyż­ki stóp pro­cen­to­wych i kon­ty­nu­acja na­pły­wu ka­pi­ta­łu na ryn­ki wscho­dzą­ce. [/ramka]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
PZU ważnym filarem rynku kapitałowego i gospodarki
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego