Invista i TGE partnerami

Partnerem Towarowej Giełdy Energii w rozwoju biznesu detalicznego i budowie rynku kontraktów terminowych na ceny prądu może być niewielki dom maklerski notowany na NewConnect

Do tej pory żadna firma inwestycyjna w Polsce nie zdecydowała się na tworzenie alternatywnego systemu obrotu instrumentami finansowymi. Żaden dom maklerski nie starał się nawet o zezwolenie na tego typu działalność. Jedyny ASO, jaki działa w Polsce, to NewConnect – parkiet dla mniejszych spółek, stworzony jeszcze w 2007 r. przez warszawską giełdę.

[srodtytul]List intencyjny podpisany[/srodtytul]

Sytuacja może się zmienić. W czwartek doszło do podpisania listu intencyjnego między Towarową Giełdą Energii oraz jej spółką zależną – Izbą Rozliczeniową Giełd Towarowych – z notowaną na NewConnect firmą doradczą Invista (do połowy 2010 r. Euro Consulting & Management).

„Zamiarem stron jest dążenie do stworzenia nowych rozwiązań w zakresie obrotu instrumentami finansowymi i instrumentami pochodnymi na rynku towarowym prowadzonym przez TGE, w szczególności w zakresie rynku energii w drodze rozpoczęcia przez Invista Dom Maklerski prowadzenia alternatywnego systemu obrotu” – czytamy w komunikacie.

[srodtytul]Emisja dla partnera?[/srodtytul]

Porozumienie przewiduje także inwestycję samej TGE w wycenianą na rynku na 17,3 mln zł Invistę. – Nie chodzi nam o żaden duży pakiet. Poprzez niewielkie zaangażowanie kapitałowe chcielibyśmy pokazać trwałość współpracy – zastrzegł Grzegorz Onichimowski, prezes TGE, w rozmowie z PAP.

Grudniowe walne zgromadzenie Invisty upoważniło zarząd do zwiększenia emisji akcji, określając, że kapitał docelowy zwiększyć się może o maksymalnie 10 mln walorów (odpowiada to wzrostowi o 73 proc.). Przyjmując piątkową wycenę rynkową, wartość emisji sięgać może 12,7 mln zł. Niedawno też w akcjonariacie spółki pojawili się: Fundacja Pilotów Komunikacyjnych (ma 7,8 proc. akcji) oraz Jan Bazyl (5,2 proc.) i Marek Nowacki (6,9 proc.).

[srodtytul]Powrót kontraktów[/srodtytul]

Invista Dom Maklerski (najcenniejsze aktywa grupy) nie złożył jeszcze wniosku do KNF o rozszerzenie licencji. Jego zadaniem będzie także zainteresowanie inwestorów indywidualnych handlem energią. – Nas interesuje energia na poziomie detalu, gdzie z punktu widzenia klienta ważne jest, by rachunki za energię były jak najmniejsze, gdzie ważna jest wartość, a nie cena jednostkowa energii – tłumaczył Onichimowski.

Transakcje zawierane na TGE z uwagi na swoją skalę i konieczność fizycznej dostawy nie były do tej pory dostępne dla drobnych inwestorów. Wyjątkiem może być inwestowanie w finansowe kontrakty terminowe na ceny prądu (niewymagające fizycznej dostawy). TGE umożliwiała kiedyś handel futures na kwotowany przez siebie indeks IRDN24. Wycofała się z tego w kwietniu 2010 r. z uwagi na niewielką płynność, jak i obostrzenia prawne, jakie pojawiły się po wdrożeniu dyrektywy MiFID.

[srodtytul]Obrona przed GPW[/srodtytul]

Nowy rynek dla TGE reaktywować ma właśnie Invista. – W tej chwili bardzo poważnie myślimy o rynku pochodnych opartych na energii. My nie możemy, bo jesteśmy giełdą towarową – wyjaśniał Grzegorz Onichimowski. Budowa alternatywnego systemu obrotu, w którym notowane będą energetyczne futures, jest zresztą obroną przed planami GPW, która kupiła platformę obrotu energią i także myśli o pochodnych na towary. Inną strategią obrony przed ekspansją warszawskiej giełdy (GPW?myśli także o zakupie TGE) jest wejście na akcyjny parkiet. – Na najbliższym, lutowym, posiedzeniu rady nadzorczej chcielibyśmy zaproponować wstępną dyskusję na temat oferty publicznej. Moglibyśmy zadebiutować na GPW jeszcze w tym roku – zadeklarował Onichimowski.

[[email protected]][/mail]