W 2010 r. co najmniej cztery firmy windykacyjne zdecydowały się na rozbudowę portfeli wierzytelności przez zakup długów. Chodzi o spółki Kruk, EGB?Investments, Pragma Inkaso i Fast Finance. W tym celu emitowały papiery?(akcje lub obligacje). Eksperci nie mają wątpliwości, że postąpiły słusznie. – Uzyskały w ten sposób przewagę konkurencyjną nad pozostałymi uczestnikami rynku. To windykacja portfeli wierzytelności nabytych, nie zaś windykacja na zlecenie, była i będzie w przyszłości głównym motorem rozwoju branży – mówi Andrzej Roter, dyrektor generalny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.
[srodtytul]Pieniądze z emisji szły na zakupy[/srodtytul]
Spółka Kruk, lider pod względem wartości pozyskanych spraw (łączna wartość obsługiwanych przez nią wierzytelności to 3,8 mld zł), wyemitował obligacje za 60 mln zł. Oferta cieszyła się dużym powodzeniem – potrzebne były redukcje.
Między innymi dzięki temu w ubiegłym roku Kruk przyjął do obsługi 1,38 mln nowych spraw (w poprzednim roku było to 1,17 mln). Spółka tłumaczy, że ten prawie 20-procentowy wzrost był wynikiem zarówno przyrostu zleceń spraw detalicznych przyjętych do obsługi na zlecenie wierzycieli, jak i zakupów wierzytelności. W 2010 r. zakupiła ponadtrzykrotnie więcej spraw niż w 2009 r. W zdecydowanej większości, zarówno w przypadku zleceń, jak i zakupów, były to wierzytelności pochodzące z sektora bankowego.
O ponad połowę mniej niż Kruk z emisji obligacji pozyskała w 2010 r. giełdowa spółka Fast Finance (w marcu ub.r. przeniosła się z NewConnect na rynek główny GPW). W marcu Bank Polskiej Spółdzielczości objął I transzę obligacji dwuletnich o wartości 10 mln zł. W lipcu spółka wypuściła na rynek II transzę (o wartości 8,7 mln zł). Dzięki emisji długu Fast Finance mógł zakupić w 2010 r. wierzytelności detaliczne o łącznej wartości blisko 50 mln zł.