Depozyty: Odsetki od lokat idą w górę

Konkurencja na rynku depozytów jest coraz bardziej widoczna. Najbardziej aktywne na tym polu są małe i średnie banki, które oferują wyższe stawki niż więksi konkurenci. W ostatnich dniach oprocentowanie lokat podniosły m.in. Meritum Bank, ING, Kredyt Bank, Alior Bank, Volkswagen Bank direct.

 

– Koniec sierpnia i początek września to wysyp krótkotrwałych, nierzadko zaledwie kilkudniowych promocji lokat z dzienną kapitalizacją. Głównymi aktorami tej kampanii marketingowej były „młode" banki, które ostro zabiegają o pozyskanie nowych klientów, chcąc ich podebrać dużym konkurentom – mówi Paweł Puchalski, analityk Comperia.pl.

– Temu zapewne mają służyć ostatnie posunięcia takich podmiotów jak Idea Bank oraz NeoBank – internetowe oblicze Wielkopolskiego Banku Spółdzielczego – dodaje analityk. W Neobanku lokaty z jednodniową kapitalizacją pozwalającą na uniknięcie podatku Belki oprocentowane są powyżej 6?procent.

Takie lokaty oferuje coraz więcej banków. W połowie sierpnia wprowadził je także największy gracz na rynku PKO BP. Choć nadal są banki, np. Pekao i ING Bank Śląski, które do tej pory nie mają ich w ofercie.

Zaostrzająca się konkurencja nie pozostanie jednak bez wpływu na wyniki banków.

– To, co ostatnio obserwujemy, to powtórka wojny depozytowej po wybuchu kryzysu finansowego, choć w mniejszej skali – ocenia Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. O depozyty muszą zabiegać zwłaszcza banki mające zmienne bilanse, a więc na przykład te, które mają duży udział kredytów we frankach – relacja kredytów do depozytów zmienia się wraz ze zmianą kursu waluty.

– Średni ważony koszt depozytu szybko rośnie i sadzę, że za dwa kwartały w wynikach banków będą widoczne negatywne skutki obecnej konkurencji na rynku lokat – dodaje Tomasz Bursa.

Ekonomiści spodziewają się, że do końca roku nie będzie podwyżek stóp procentowych, a w przyszłym roku możliwe są obniżki. – To oznacza, że w kolejnych miesiącach nie należy się spodziewać znacznego wzrostu oprocentowania depozytów. Choć możemy mieć do czynienia z sezonowym czynnikiem –pod koniec roku banki poprawiają bilanse i oferują wyższe odsetki – mówi Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium.