- W bazowym scenariuszu zakładamy słabszy początek roku na rynkach finansowych i poprawę w dalszej części 2012 r. – prognozuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Przyszły rok powinien być zatem lepszy od bieżącego, chociaż w krótkim okresie ciągle dominować może niepewność o przyszłość strefy euro – mówi Buczek.
Dlaczego? Zarządzający Quercus TFI zakładają, że w najbliższym czasie rynki przetestują polityków europejskich, którzy do tej pory ograniczają się do zapowiedzi, unikając konkretnych działań. Po kolejnej fali wyprzedaży, której nie można wykluczyć w pierwszych tygodniach nowego roku, EBC prawdopodobnie zdecyduje się na prawdziwe poluzowanie polityki pieniężnej i wyciągnięcie Europy z zadłużenia za pomocą dodrukowanych pieniędzy. – Niewykluczone, że w przyszłym roku w końcu dojdzie do kontrolowanego bankructwa Grecji i opuszczenia strefy euro przez niektóre państwa. Rozpadu całego Eurolandu raczej nie przewidujemy – twierdzi Buczek.
Jego zdaniem wyceny akcji są obecnie niskie, przy wskaźnikach C/Z rzędu 6-10, ale wciąż nie wiadomo, co będzie z wynikami spółek w przyszłym roku. – Pojawiają się pierwsze symptomy pogorszenia ich wyników, jednak zarządy firm same nie wiedzą jaka może być skala tego osłabienia. Na przykład banki prawdopodobnie będą miały w 2012 r. podobne lub gorsze wyniki, pomimo tego, że jeszcze niedawno prognozy zakładały wzrost zysków – uważa prezes Quercus TFI.
- Przyszły rok będzie naszym zdaniem „czasem zasiewu". W kręgu naszego zainteresowania pozostają głównie spółki średniej wielkości. Przykładowo eksporterzy korzystają na deprecjacji złotego i jednocześnie na spadku cen surowców. Ciekawe mogą okazać się te spółki, które obsługują sektor energetyczny.
Małe i średnie spółki potaniały w ciągu ostatnich miesięcy nawet o 50 proc., ewentualnych okazji zdaniem zarządzających Quercus TFI należy zatem szukać w tym segmencie. Wśród dużych spółek okazji do zakupów raczej nie ma tak wielu. – Nad rynkiem wisi oferta PKO BP. Jeżeli tylko cena akcji banku wzrośnie, prawdopodobnie dojdzie do sprzedaży pakietu przez Skarb Państwa – prognozuje Buczek i zwraca uwagę, że możliwe są również oferty PZU i PGE. – Przyszły rok będzie rekordowy jeśli chodzi o dywidendy – dodaje.