Konflikt brokerów z władzami giełdy narastał od wielu miesięcy

Dyskusję o poziomie opłat giełdowych sprowokowało wydłużenie o godzinę sesji na GPW (co zwiększyło koszty osobowe biur), a także problem nadpłat prowizji giełdowych z początku 2011 r.

Branża liczyła na obniżenie stawek o 15 proc., GPW zgadzała się na 3 proc. Sytuację utrudnia także personalny konflikt między prezesem Izby Domów Maklerskich Januszem Czarzastym a prezesem GPW Ludwikiem Sobolewskim.

Na łamach „Parkietu" powiedzieli:

Waldemar Markiewicz, prezes DB Securities i przewodniczący Rady Izby Domów Maklerskich:

Podkreślenie roli domów maklerskich wydaje się dziś kluczowe dla dalszego rozwoju branży w Polsce, szczególnie w świetle ostatnich zdarzeń mających na celu deprecjonowanie znaczenia tych podmiotów i ich funkcji na rynku .

Ludwik Sobolewski, prezes GPW:

Dla nas i dla mnie osobiście brokerzy są i będą zawsze po tej samej stronie co giełda, która realizuje z sukcesem strategię rozwoju, w żywotnym interesie inwestorów i emitentów, a więc klientów domów maklerskich.

Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego:

W KNF rozpoczęliśmy prace nad lepszym sposobem ustalania opłat – bardziej sprawiedliwym i przewidywalnym dla poszczególnych segmentów rynku kapitałowego. Będę je nadzorował osobiście.

Janusz Czarzasty, prezes Izby Domów Maklerskich:

W ciągu ostatnich trzech lat udział procentowy kosztów z tytułu prowizji na rzecz GPW w stosunku do przychodów z działalności na giełdzie wzrósł w polskich biurach o ponad 1/5.

Jacek Jaszczołt, były prezes Izby Domów Maklerskich:

Nie jesteśmy tylko grupą klientów. Członkowie zrzeszeni w Izbie tworzą około 75 procent obrotów akcjami. (...) To my odpowiadamy za to, ile transakcji zostało przeprowadzonych na rynku, to my pracujemy bezpośrednio z klientami.