W porze lunchu wielu pracowników firm inwestycyjnych z Wall Street szuka odpowiedniego miejsca by uciąć sobie drzemkę, gdyż bez doładowania akumulatora nie są w stanie skoncentrować się na pracy. Dobrym do tego miejscem może być samochód, sala konferencyjna, czy nawet toaleta. Doświadczeniami na ten temat finansiści wymieniają się na stronie internetowej. Dla zainteresowanych drzemką w toalecie jedna z porad sugeruje, że trzeba wygodnie usiąść z podciągniętymi majtkami by uniknąć konfrontacji z zimną porcelaną.
Z ostatniego sondażu przeprowadzonego przez Centers fo Disease Control and Prevention (ośrodki kontroli zachorowań i ich zapobiegania) wynika, że branża finansowa jest ósmą na liście najbardziej pozbawionych snu zawodów. Czołowa czwórka to domowa pomoc medyczna, prawnicy, policjanci i paramedycy.
Z dziewięcioletnich badań przeprowadzonych przez Alexandrę Michel z Marshall School of Business przy Uniwersytecie Południowej Kaliforni, dotyczących snu bankowców inwestycyjnych wynika, że już w czwartym roku pracy z powodu braku snu pojawiają się takie dolegliwości jak ból pleców, czy depresja, co niekorzystnie wpływa na osiągane przez nich rezultaty.