Inwestorzy patrzą za Atlantyk

PKO TFI: Zachowanie polskiego rynku kapitałowego w drugim półroczu będą determinowały USA. Czynniki lokalne pozostaną bez znaczenia

Aktualizacja: 19.02.2017 03:07 Publikacja: 13.07.2012 01:22

Paweł Matulewicz, zarządzający PKO TFI

Paweł Matulewicz, zarządzający PKO TFI

Foto: Archiwum

W drugim półroczu, z perspektywy polskiej giełdy, będą trzy kluczowe momenty.

– Najbliższy to 1 sierpnia, czyli kolejne posiedzenie Rezerwy Federalnej. Środowe „minutki" z posiedzenia Fedu pozwalają mieć nadzieję na kolejną rundę luzowania polityki pieniężnej w USA. Jeżeli wtedy to nie nastąpi, pozostaje jeszcze konferencja amerykańskich bankierów w Jackson Hole pod koniec sierpnia – mówi Rafał Matulewicz, zarządzający w PKO TFI.

Bazowy scenariusz PKO TFI, zarządzającego 8,4 mld zł (70,5 mln zł przewagi wpłat nad wypłatami od początku roku), zakłada „gołębie" decyzje Fedu, które pobudzą wzrost na giełdach, również nad Wisłą. Zakładając, oczywiście, że nie rozpadnie się strefa euro w obecnym kształcie. – Jeżeli Fed nie poluzuje dodatkowo polityki pieniężnej, w najlepszym wypadku rynki pozostaną w miejscu – dodaje Matulewicz.

Kolejnym przełomowym momentem dla inwestorów będą?wybory prezydenckie w USA.

– Stany czeka krytyczny okres oszczędności budżetowych. Od tego, w jaki sposób zostaną?one zaplanowane, będzie zależeć, czy gospodarka USA cofnie się w tempie rozwoju tylko o parę punktów procentowych, czy może popadnie w głęboką recesję – mówi Matulewicz.

Indeksy urosną i spadną

Zdaniem zarządzających PKO TFI na fali optymizmu wywołanego przez Fed warszawskie indeksy mogą przebić tegoroczne szczyty, jednak tylko przejściowo.

– Cykle na rynku akcji są obecnie płytsze i trwają najwyżej dwa, trzy kwartały. To oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem w ciągu najbliższego półrocza na GPW po ewentualnych zwyżkach nastąpią spadki – wyjaśnia Matulewicz.

Z długiem za pan brat

PKO TFI jest pozytywnie nastawione do rynku długu. W kwietniu uruchomiło zamknięty fundusz obligacji korporacyjnych, do którego podczas pierwszej emisji certyfikatów klienci wpłacili ponad 80?mln zł.

– Rygorystycznie przestrzegamy zasady, żeby papiery jednego emitenta nie przekraczały 0,5 proc. wartości portfela. W szczególnych przypadkach, najbezpieczniejszych emitentów, może to być więcej, ok. 4 proc. – wyjaśnia Remigiusz Nawrat, członek zarządu PKO TFI. Do tej pory jednak nie zawsze tak było i fundusze PKO również ucierpiały na upadłości PBG. Obligacje spółki budowlanej w portfelu PKO Papierów Dłużnych Plus stanowiły na koniec ub.r. prawie 2 proc.

Choć wydaje się, że na dalszy spadek najniższych od trzech lat rentowności polskich obligacji skarbowych nie ma już miejsca, zarządzający PKO uważają, że hossa na tę klasę aktywów jeszcze potrwa. Przynajmniej dopóki nie rozpadnie się strefa euro.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy