Łączna wartość nominalna sprzedawanych długów wynosi około 260 mln zł. W ich skład wchodzą trzy portfele wierzytelności detalicznych oraz jeden portfel korporacyjnych.
– Obecne portfele są obarczone wyższym ryzykiem niż poprzednie, dlatego że bank nie ujawnił, jaki procent wierzytelności był przedmiotem postępowania sądowego i egzekucyjnego, wiadomo tylko, że takie postępowanie na części wierzytelności było prowadzone – mówi jeden z przedstawicieli branży windykacyjnej. – W mojej ocenie portfele mogą być gorsze jakościowo i będziemy ostrożnie podchodzić do ewentualnego zakupu. Trudno określić, jaka będzie finalna cena – to zależy od apetytu i skłonności do ryzyka pozostałych uczestników przetargu – dodaje nasz rozmówca.
Ostatni raz bank sprzedawał wierzytelności w kwietniu tego roku. Pod młotek poszły wtedy portfele o łącznej wartości nominalnej prawie 1 mld zł. Wierzytelności detaliczne o wartości 700 mln zł zakupiła szwedzka firma Intrum Justitia. Aukcję na długi przedsiębiorstw wygrała giełdowa spółka Kruk. Wartość portfela wynosiła 270 mln zł. Z kolei długi z tytułu kart kredytowych (21 mln zł) trafiły do firmy Ultimo.
Kto tym razem kupi złe długi? Analitycy prześcigają się w domysłach.
– Z pewnością należy się spodziewać aktywności ze strony Kruka. Firma ma spore ambicje, a w tym roku brakuje na rynku dużych portfeli. Liczy się więc każdy przetarg – mówi jeden z analityków. – Nie należy także zapominać o Kredyt Inkaso, Presco, firmie Best czy też o nowym graczu na rynku, GetBack. Każda z tych firm ma możliwości, by zakupić portfel od PKO BP, tym bardziej że teraz nie są to tak duże pakiety jak ostatnio – dodaje.