Według tygodnika Grecja może więc zbankrutować już we wrześniu.
Aktualnie misja trojki, złożona z ekspertów Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i MFW, bada, jak dalece Grecja wywiązuje się ze swoich reformatorskich zobowiązań. „Jedno już wiadomo: Rząd w Atenach nie ograniczy zadłużenia kraju do 120 proc. PKB do 2020 r., tak jak uzgodniono" – twierdzi „Spiegel".
Rozlaniu się greckich problemów na kolejne kraje eurolandu mogłoby zapobiec wejście w życie Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS). Miał on zacząć działać od 1 lipca, ale został zaskarżony do niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który wyda wstępne orzeczenie dopiero 12 września.
W najbliższy wtorek do Aten ponownie uda się misja trojki, która zdecyduje, czy następna transza pomocy dla Grecji zostanie wypłacona.