Rosyjski Acron już zarabia na Azotach

Akcje Azotów Tarnów od kilku dni drożeją w oczach, ustalając nowe historyczne szczyty. Powód? Jest ich kilka.

Aktualizacja: 19.02.2017 00:32 Publikacja: 27.07.2012 13:40

Rosyjski Acron już zarabia na Azotach

Foto: spółka

Na początku piątkowej sesji akcje Azotów Tarnów kosztowały już niemal 50 zł. (później jednak w zadziwiającym tempie straciły moc). Tak czy inaczej był to najwyższy poziom w historii spółki. Przypomnijmy, że spółka debiutowała na warszawskim parkiecie w „kryzysowym" 2008 roku z ceną 16 zł. Kilka miesięcy później papiery zanotowały historyczny dołek na poziomie 6 zł.

Skąd ten optymizm? W ostatnich dniach ze spółki nie wypłynęły „cenotwórcze" komunikaty. W piątkowe południe w systemie emitent ukazały się jedynie odpowiedzi Azotów na pytania akcjonariuszy złożone podczas obrad zwyczajnego walnego zgromadzenia w dniu 14 lipca.

Pomagają korzystne rekomendacje. Zaledwie wczoraj światło dzienne ujrzał raport analityków Wood & Company (z 26 lipca). Eksperci zalecają kupno papierów Azotów, a cenę docelową oszacowano na 52,1 zł. Kilka dni wcześniej pojawiła się informacja, iż eksperci DM IDMSA w raporcie z 15 lipca podwyższyli cenę docelową do 59,6 zł (z 38 zł) – ich rekomendacja brzmiała „kupuj". Kolejne raporty zapewne w drodze.

Poza tym wczoraj wiceminister Skarbu Państwa Paweł Tamborski poinformował, że skarb rozważy dokończenie prywatyzacji całej nowej grupy kapitałowej powstałej dopiero po połączeniu Azotów z Puławami. „Projekt konsolidacji to przynajmniej pół roku ze względu na kwestie formalne, a przynajmniej rok, jeśli chodzi o kwestie biznesowe" – powiedział Tamborski. Czyli ryzyko podaży akcji ze strony państwa jest na razie niewielkie.

Kurs do czerwoności rozgrzewają także zapowiedzi Zbigniewa Jakubasa, akcjonariusza Puław i w tej chwili już także posiadacza niewielkiego pakietu w Tarnowie. Znany inwestor giełdowy poinformował, że wraz z grupą innych znanych inwestorów zamierza stworzyć fundusz, dysponujący kapitałem ok. 1 mld zł. Pieniądze będą lokowane głównie w akcjach spółek z sektora chemicznego. Jakubas poinformował, że jego celem jest posiadanie w Puławach ok. 20 proc. akcji. Dziś oficjalnie ma niewiele ponad 5 proc., ale według naszych informacji już zbliża się do progu 10-proc. W połączonej grupie także chce mieć znaczącą pozycję w akcjonariacie.

Przypomnijmy, że w połowie miesiąca zakończyło się wrogie wezwanie rosyjskiego Acronu na akcje Azotów. Rosjanom udało się kupić zaledwie 12 proc. akcji polskiego giganta chemicznego (łącznie z wcześniej kupionymi papierami ma 13,2-proc. udział w kapitale). W wezwaniu płacono pierwotnie 36 zł, ale później cenę podwyższono do atrakcyjnego – jak się wydawało - poziomu 45 zł.

13 lipca tarnowska spółka wezwała do sprzedaży 6 mln 116 tys. 800 akcji Puław po 110 zł za sztukę. W wezwaniu podano, że w przypadku jego dojścia do skutku Tarnów planuje zaoferować akcjonariuszom Puław akcje nowej emisji, w wyniku czego będzie mógł zwiększyć udział w akcjonariacie Puław do 100 proc. głosów na WZ. Resort skarbu, największy akcjonariusz obu spółek popiera konsolidację.

Azoty Tarnów ujawnią kwartalną cenzurkę dopiero za miesiąc, tj. 30 sierpnia.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego