Projekt nowej rekomendacji T zakłada, że nie będzie już sztywnego wskaźnika określającego maksymalną relację rat kredytowych do dochodu, który obecnie nie może przekroczyć połowy zarobków, a w przypadku osób zarabiających powyżej średniej krajowej 65 proc.
– Odchodzimy od określenia przez rekomendację maksymalnego wskaźnika zadłużenia do dochodu. Będzie on określany przez bank, po zaakceptowaniu przez radę nadzorczą – tłumaczy Andrzej Jakubiak, przewodniczący KNF.
Więcej scoringu
Nadzór pozwala też bankom spełniającym podwyższone wymogi jakościowe, czyli m.in. mają współczynnik wypłacalności powyżej 12 proc., wskaźnik kapitałów pierwszej jakości Ttier 1 powyżej 9 proc. oraz normy płynnościowe na stosowanie uproszczonej metody oceny zdolności kredytowej m.in. w oparciu o scoring, czyli metodę statystyczną. Zasada jest taka, że im dłużej klient współpracuje z bankiem, tym wyższy kredyt może uzyskać w uproszczony sposób. Przykładowo w przypadku osoby, która od sześciu miesięcy współpracuje z bankiem, może to być pożyczka do3-krotności przeciętnego wynagrodzenia, a klient, który współpracuje z bankiem od roku, dostanie na tych zasadach kredyt w kwocie do 6-krotności średniej pensji.
W metodzie uproszczonej klient ubiegający się o kredyt nie będzie musiał dostarczać zaświadczenia o zarobkach, wystarczy oświadczenie, ale w każdym przypadku bank będzie musiał sprawdzić wiarygodność klienta w bazach informacji kredytowej. – To oznacza, że banki dobrze skapitalizowane, o dobrej płynności i ocenie nadzorczej mogą podjąć wyższe ryzyko kredytowe – podkreśla Andrzej Jakubiak.
Większość spełnia warunki
Wojciech Kwaśniak, wiceprzewodniczący KNF, poinformował, że banki reprezentujące 90 proc. aktywów sektora spełniają warunki umożliwiające stosowanie uproszczonej metody badania zdolności kredytowej. Banki, które nie spełniają tych wymogów, każdorazowo będą musiały przeprowadzać pełną oceną zdolności kredytowej, m.in. w oparciu o analizę wysokości i stabilności źródeł spłaty i przy wyliczeniu określonego przez bank wskaźnika zadłużenia do dochodu.